"Radiem Maryja kieruje zawiść względem Owsiaka"
Goście "7 Dnia Tygodnia w Radiu ZET" mówili o słowach, które padły w Radiu Maryja na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Jurka Owsiaka. Padały oskarżenia o to, że fundacja nie rozlicza się z zebranych pieniędzy, rozpija młodych ludzi i namawia do narkotyków. Prowadzący nie protestował. Wyliczył natomiast, że 20 pracowników fundacji Owsiaka zarobiło w 2006 roku przeciętnie po 2,5 tys. zł brutto miesięcznie. - Całkiem nieźle się zarabia na tej charytatywnej działalności - komentował w Radiu Maryja ojciec Piotr Andrukiewicz.
- Idea WOŚP jest wspaniała, zawiść Radia Maryja wynika być może z tego, że to radio chciało być misyjne, a różne inicjatywy nie wypaliły - mówił Stanisław Żelichowski z PSL.
- Nawet jeśliby tak było, że za tę działalność niektórzy ludzie biorą wynagrodzenie, to trzeba pamiętać o pomocy, której udzielają chorym osobom. Trudno sobie wyobrazić coś bardziej szczytnego niż zbiórka dla dzieci chorych na raka - mówił Aleksander Szczygło.
Elżbieta Jakubiak z PiS mówiła, że fundację Owsiaka trzeba kontrolować "jak wszystkie fundacje". - To są pieniądze Polaków, ogromne pieniądze, które każdy z nas do tej puszki wrzuca. Za kilka dni idąc do szpitala, widzimy naklejki i mamy poczucie, że kawałek tego urządzenia, to część naszej ofiarności.
- Uważam, że oprócz tego oczywistego dobra, jakim jest pomoc niesiona dzieciom, to jest to dla dziesiątek tysięcy młodych ludzi znakomita szkoła bezinteresownego zaangażowania, wolontariatu. Chwała Owsiakowi, że potrafi do serc młodych ludzi docierać i przekonywac ich do zaangażowania - mówił z kolei Paweł Graś z PO.
Graś dodał, że "nie na miejscu jest krytyka na antenie radia, które znaczną część czasu poświęca na podawanie numeru swojego konta i namawianie ludzi do wpłacania na fundację Lux Veritatis i inne dobra związane z o. Rydzykiem".