PolskaRada Krajowa PO nie ma sensu

Rada Krajowa PO nie ma sensu

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, w
najbliższy weekend nie zbierze się Rada Krajowa Platformy
Obywatelskiej - poinformował dziennikarzy szef tej
partii Donald Tusk. Rada Krajowa PO miała podjąć decyzję w sprawie
koalicji z Prawem i Sprawiedliwością.

Rada Krajowa PO nie ma sensu
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

27.10.2005 | aktual.: 27.10.2005 12:03

Tusk powiedział, że nie widzi możliwości kontynuowania rozmów z PiS. Oświadczył też, że nie wierzy w deklaracje desygnowanego na premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który mówi, że liczy na powrót PO do stołu rozmów. Tusk nie planuje spotkania z Marcinkiewiczem.

Jak powiedział szef PO dziennikarzom w Sejmie, Rada Krajowa nie zbierze się, ponieważ mógłby ją tylko poinformować o tym, o czym wiedzą już jej członkowie, że "powstała inna koalicja i nic nam do tego".

Dzisiaj widzę już bardzo przejrzyście i jasno coś, co było już wiele tygodni temu przedmiotem ustaleń wśród polityków i działaczy nie z Platformy Obywatelskiej - powiedział Tusk. Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory i realizuje swój plan - ocenił.

Planem tym było, jak powiedział, zwodzenie wyborców. Opłacało się w wyborach mówić, że PiS i Platforma będą tworzyły wspólny rząd, ale planem od początku było tworzenia własnego rządu, gdzie ma się 100% władzy z poparciem Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin - uważa szef Platformy.

Najbliższe wydarzenia w Senacie potwierdzą tę tezę w sposób bezlitosny - ocenił. Platforma spodziewa się, że PiS zagłosuje przeciwko jej kandydatowi na wicemarszałka Senatu - Stefanowi Niesiołowskiemu.

Tusk podkreślił, że starał się informować opinię publiczną o tym, że jedynie bardzo silna Platforma byłaby w stanie przeciwstawić się koncepcji "rządów pana Kaczyńskiego, pana Giertycha i pana Leppera". Dzisiaj Platforma jest silna, ale za słaba, żeby się temu skutecznie przeciwstawić - ocenił.

Pytany, jak ocenia deklaracje Marcinkiewicza, który powiedział, że ciągle liczy na powrót do rozmów o koalicji PO-PiS, odparł: Przychodzi taki moment w życiu każdego człowieka, kiedy ma zdolność odróżnienia deklaracji składanych przed kamerą od tego, co dzieje się poza kamerą

Nie daję wiary ani jednemu słowu z tych deklaracji, że PiS-owi tak bardzo zależy na koalicji z Platformą, bo wszystkie fakty pokazują, że jest dokładnie odwrotnie. (...) Nie widzę możliwości współpracy z ludźmi, którzy są wiarołomni i którzy prawdziwą współpracę mają z Samoobroną - oświadczył.

Pytany, co musiałoby się stać, żeby koalicja PO-PiS jednak powstała, odparł: Nie wiem, mam za mało wyobraźni. Kiedy patrzę na to, co robią bracia Kaczyńscy, nie widzę planu na odwrócenie tego, moim zdaniem fatalnego, biegu zdarzeń

Na pytanie, jak widzi w takim razie losy mniejszościowego rządu Marcinkiewicza, powiedział, że wydaje mu się, że "ten mniejszościowy rząd od dawna ma większościową bazę i że to także było przedmiotem ustaleń w czasie kampanii parlamentarnej i prezydenckiej".

Nie chcę być chodzącą po Sejmie Kasandrą - mówił Tusk dziennikarzom - ale zobaczycie państwo, że ten tzw. mniejszościowy rząd każdą ustawę jemu potrzebną uzyska od Andrzeja Leppera Będziecie państwo mieli wielki kłopot, żeby dowiedzieć się, co Andrzej Lepper za to otrzymuje - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)