Rada Etyki Mediów: "SE" i "Fakt" przesadziły
Rada Etyki Mediów wzywa "Super Express" i "Fakt" do publicznego przeproszenia trenera reprezentacji Polski Leo Beenhakkera, trenera Niemiec Joachima Loewa i piłkarza Michaela Ballacka, przedstawionych przez obie redakcje w fotomontażach, dotyczących meczu Euro 2008 pomiędzy reprezentacjami Polski i Niemiec.
06.06.2008 | aktual.: 06.06.2008 17:53
W przekazanym oświadczeniu Rada Etyki Mediów napisała, że fotomontaże te w sposób "drastyczny przekraczają podstawowe zasady etyczne obowiązujące w mediach". Wzywa obie redakcje "do publicznego przeproszenia przedstawionych osób, a także wszystkich czytelników, których dobro zostało wystawione na szwank".
Była to przenośnia i alegoria zwycięstwa, która naszym zdaniem jest absolutnie dopuszczalna - powiedział redaktor naczelny "Super Expressu" Sławomir Jastrzębowski. Dodał, że redakcja "SE" ustosunkuje się do oświadczenia Rady Etyki Mediów, jak tylko je otrzyma.
Redaktor naczelny "Faktu" Grzegorz Jankowski nie chciał komentować oświadczenia do czasu zapoznania się z jego treścią.
"Fakt" na pierwszej stronie zamieścił fotomontaż przedstawiający trabanta, w którym siedzi reprezentant Niemiec Michael Ballack, a na trabancie - trener reprezentacji Polski Leo Beenhakker. Obok widnieje napis: "Leo dokop trabantom". Zamieszczony jest też krótki tekst, w którym czytamy m.in.: "Niemcy grają dziś, jak kiedyś jeździły trabanty. Są wolni, przewidywalni, a ich gra to tania tandeta".
Z kolei w "Super Expressie" na ostatniej stronie zamieszczono fotomontaż, przedstawiający Leo Beenhakkera, który trzyma ścięte głowy - Ballacka i Loewa. Na tle fotomontażu widnieje duży napis: "Leo daj nam ich głowy".