PolskaRada do prezydenta: stadion może nie być gotowy na czas

Rada do prezydenta: stadion może nie być gotowy na czas

Modernizacja stadionu przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu idzie zgodnie z planem – tak przynajmniej twierdzi wykonawca inwestycji, a także Ryszard Dembiński, prezes spółki Euro Poznań 2012, która jest odpowiedzialna za budowę obiektu.

Rada do prezydenta: stadion może nie być gotowy na czas
Źródło zdjęć: © WP.PL

05.10.2009 | aktual.: 05.10.2009 18:51

Jak się jednak okazuje, ich optymizmu nie podzielają członkowie Rady Nadzorczej Euro Poznań 2012. Dotarliśmy do listu wysłanego do prezydenta Poznania. Członkowie rady informują w nim Ryszarda Grobelnego o możliwych opóźnieniach w przebudowie stadionu. Jeśli te przypuszczenia się sprawdzą, to będzie to oznaczało, że mecze poznańskiego Lecha będzie można obejrzeć na Bułgarskiej dopiero w przyszłym roku.

– ... Rada Nadzorcza wyraża obawę co do terminowego zakończenia inwestycji. Występujące problemy zagrażają bowiem dotrzymaniu terminów wskazanych w harmonogramie modernizacji stadionu – napisali w liście do prezydenta członkowie rady.

– Istotnie, rada nadzorcza spółki wystosowała takie pismo – potwierdza „Polsce Głosowi Wielkopolskiemu” Ryszard Grobelny. – Nie widzę w tej sytuacji nic nadzwyczajnego i szokującego, bo w toku pracy nad tak wielkim projektem zdarzają się tarcia, trzeba o nich mówić i rozwiązywać problemy. Tak będzie i w tym wypadku – przekonuje.

W całej sprawie chodzi o brak kompletnej dokumentacji projektowej. Jest ona niezbędna do dalszej modernizacji stadionu przy ul. Bułgarskiej. Według Rady Nadzorczej Euro Poznań 2012 winne są Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji. To właśnie one miały nie przekazać całej dokumentacji projektowej.

Przedstawiciele POSiR bronią się przed zarzutami. – Całość dokumentacji została przekazana spółce – twierdzi Janusz Rajewski, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. – Obiekt uzyskał pozwolenie budowlane, zatem musiał ją posiadać – podkreśla dyrektor.

Ryszard Dembiński, prezes spółki Euro Poznań 2012 utrzymuje, że harmonogram modernizacji stadionu zostanie dotrzymany. Potwierdził jednak, że w czasie spotkania z radą nadzorczą spółki rozmawiano o problemach związanych z dokumentacją projektową.

– Budowa stadionu jest wielką inwestycją i rzeczą naturalną jest, że zdarzają się we współpracy firm, które są zaangażowane w to przedsięwzięcie, sprawy wymagające wyjaśnień czy ujawniające różnice w stanowiskach – twierdzi Ryszard Dembiński. – Nie należy ich demonizować. Stwierdzane na bieżąco potrzeby wyjaśniania czy uzupełniania dokumentacji projektowej obecnie nie stanowią zagrożenia przekroczenia terminów modernizacji stadionu – dodaje Dembiński.
W podobnym tonie wypowiada się również przedstawiciel wykonawcy, czyli Hudrobudowy Polski. – Wszystko idzie zgodnie z planem – informuje Jacek Krzyżaniak, rzecznik przedsiębiorstwa.

Czy zatem obawy rady nad-zorczej są bezpodstawne? Z naszych informacji wynika, że tak nie jest. Wątpliwości co do terminu powrotu na stadion przy Bułgarskiej wyrażają też osoby związane z poznańskim Lechem. Nasi rozmówcy przyznają, że szansa na to, aby Kolejorz w listopadzie zagrał w Poznaniu, są niewielkie.
Oficjalnie jednak przedstawiciele Lecha liczą na to, że harmonogram modernizacji zostanie dotrzymany.

– Jesteśmy stale zapewniani, że wszystko idzie zgodnie z planem i nie ma obaw – mówi Arkadiusz Kasprzak, wiceprezes poznańskiego Lecha. – Jak do tej pory nikt nas nie poinformował o jakichkolwiek kłopotach związanych z dokumentacją – zaznacza Kasprzak.

Przypomnijmy, że według ustaleń Kolejorz będzie mógł zagrać na Bułgarskiej 22 listopada. Ewentualne opóźnienie będzie oznaczało dalsze straty finansowe. Ale nie tylko. Z powodu modernizacji stadionu klub traci też pod względem sportowym. Zwłaszcza teraz, gdy drużyna znajduje się w poważnym kryzysie i traci kolejne punkty w polskiej lidze.

W takiej sytuacji niezbędne jest wsparcie kibiców. A tych we Wronkach może zasiąść jedynie około 6 tysięcy. A przy Bułgarskiej, na dwóch czynnych trybunach mogło zasiąść dotąd prawie trzy razy więcej.

Jak wynika z informacji uzyskanych od osób związanych z klubem, ilość ta jednak na razie się zmniejszy. Trzecie piętro drugiej trybuny nie uzyskało bowiem zgody na użytkowanie. Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że powodem jest brak odpowiednich dróg ewakuacyjnych. Dlatego w listopadzie stadion przy ul. Bułgarskiej będzie mógł pomieścić nie 17, lecz tylko nieco ponad 10 tysięcy kibiców.

Mimo tych informacji prezes Ryszard Dembiński nie traci optymizmu. Przekonuje, że stadion będzie gotowy na przyjęcie piłkarzy w uzgodnionym terminie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)