Rachunek po roku od wyborów
Rok temu naród wybrał Prawo i
Sprawiedliwość. To znaczy Kaczyńscy i ich dworzanie mówią "naród".
Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że zaledwie 10%
uprawnionych do głosowania... Miało być tak pięknie - pisze
"Trybuna".
Tak miało być: Od 3 do 4 milionów nowych mieszkań w ciągu 8 lat. Jest - śmiech na sali. Ulgi w podatku CIT na tworzenie nowych miejsc pracy. Nie ma! Likwidacja NFZ i powrót do finansowania ochrony zdrowia z budżetu. NFZ jak był, tak jest, tyle że z Andrzejem Sośnierzem na stołku prezesa. Likwidacja agencji, funduszy i urzędów. Nic z tego! Posady w agencjach, zwłaszcza rolnych, są kartą przetargową w rozmowach koalicyjnych.
W ciągu dwóch lat PiS miał doprowadzić do tego, że emeryt, rencista, osoba przewlekle chora będzie mogła kupić więcej leków. Pieśń przyszłości, ale nie wszyscy renciści i emeryci ją zaśpiewają. Naszym zamierzeniem jest budowa silnej Rzeczypospolitej, posiadającej na arenie międzynarodowej pozycję godną dużego europejskiego narodu- deklarował PiS. Każdy widzi, jak jest. Zwłaszcza ci, którzy za granicą na własnej skórze doświadczają tej wielkości.
Zamiast tego jest: Drogie państwo - wydatki na urzędników, samochody i telefony komórkowe wzrosły o 2 mld zł. No i mamy o 3000 urzędników więcej. O 2 mld zł wyższy deficyt budżetowy w 2006 r. w porównianiu z budżetem przygotowanym przez ostatni rząd SLD. Pełna kompromitacja na arenie międzynarodowej. 1000 żołnierzy do Afganistanu za 5 minut rozmowy z George'em W. Bushem. Polska spadła do europejskiej III ligi - nie jest nawet w stanie powołać ambasadora przy Unii Europejskiej. Klimat wrogości w kontaktach z Niemcami. Fatalne stosunki z Rosją, w tym ekonomiczne. Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zawłaszczone radio i telewizja publiczna. Buble prawne, np. śledcza komisja bankowa. (PAP)