Rabin Polski: zbezczeszczono pamięć o Auschwitz
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich jest zbulwersowany kradzieżą tablicy z napisem "Arbeit macht frei" z byłego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau. - Zbezczeszczono pamięć o największym ludobójstwie w ludzkości. Jeżeli nie będziemy pielęgnować pamięci o nim, może się ono powtórzyć - powiedział Schudrich.
- Auschwitz było widownią najstraszniejszego ludobójstwa w historii. Nie jest w tym wypadku ważne, że jego ofiarą padli przede wszystkim Żydzi, Auschwitz to symbol dla każdego człowieka. Każdy człowiek ma obowiązek pamiętać o tym, co się tam stało. Kiedy zapomnimy o Auschwitz, nie będziemy pielęgnować tej pamięci, ludobójstwo może się powtórzyć - powiedział Schudrich.
Naczelny rabin Polski jest przekonany, że policja szybko znajdzie sprawców.
Tablica z napisem "Arbeit macht frei" została wykonana w ślusarni obozu Auschwitz-Birkenau na rozkaz Niemców przez polskich więźniów politycznych. Zostali oni przywiezieni jednym z pierwszych transportów przybyłych z Wiśnicza na przełomie 1940 i 1941 roku. Wykonanie bramy związane było z wymianą prowizorycznego zewnętrznego ogrodzenia obozu, wspartego na słupach drewnianych, na ogrodzenie stałe na słupach żelbetowych, z drutem kolczastym pod napięciem.
Litery wycinał jeden z więźniów - Jan Liwacz, mistrz kowalstwa artystycznego. Charakterystyczne jest to, że literka "B" w słowie "Arbeit" umieszczona jest do góry nogami. Wielu odczytuje to do dziś jako ukryty znak oporu więźniów, inni utrzymują, że literę odwrócono przez pomyłkę.
Do kradzieży doszło około 3 nad ranem. Według policji złodzieje nie byli złomiarzami i doskonale orientowali się w rotacji patroli ochrony pilnujących 200 hektarów powierzchni byłego obozu. Policja wyznaczyła nagrodę w wysokości pięciu tysięcy złotych za pomoc w schwytaniu sprawców kradzieży. Nad ranem na historycznej bramie umieszczono kopię napisu, która była używana, gdy konserwacji został poddany w 2006 roku oryginalny napis.