Pytania do premiera - reforma KRUS i prywatyzacja PKO BP
Reforma KRUS, prywatyzacja banku PKO BP,
wyrównywanie różnić pomiędzy poszczególnymi regionami Polski i
dysproporcji edukacyjnych - takie m.in. problemy poruszyli
posłowie w pytaniach zadawanych w piątek w Sejmie premierowi
Markowi Belce po wygłoszeniu przez niego expose.
Posłów najbardziej zaniepokoiły zapowiadane przez rząd zmiany w ustawie o KRUS.
Wojciech Mojzesowicz (PBL) pytał premiera, czy to prawda, że chce "ściągnąć ze wsi przez składkę KRUS 1,5 mld złotych". Leszek Murzyn (LPR) dociekał, czy to jest proces, którego celem ma być likwidacja 1,8 milionów małych i średnich gospodarstw rolnych.
Mieczysław Aszkielewicz (Samoobrona) zwracał uwagę, że nowych składek na KRUS właściciele małych i średnich gospodarstw nie byliby w stanie pokryć nawet z dopłat z UE.
Belka zapowiedział w swoim expose, że rząd złoży projekt ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, który zakłada uzależnienie składek od wielkości gospodarstwa.
Wielu posłów pytało także o to, dlaczego rząd zlekceważył uchwałę Sejmu w sprawie prywatyzacji banku PKO BP, w której posłowie opowiedzieli się za wprowadzeniem do obrotu publicznego 30 proc. należących do Skarbu Państwa akcji PKO BP, ale pod warunkiem sprzedaży tych akcji tylko inwestorom krajowym.
MSP chce jednak przeznaczyć dla zagranicznych inwestorów instytucjonalnych około 35 proc. oferty. Posłowie domagają się, aby zrezygnowano z tej puli. Minister Skarbu Państwa Jacek Socha ostrzega, że może to zmniejszyć wpływy z tytułu sprzedaży akcji banku.
Tadeusz Iwiński (SLD) oraz Marian Wesołowski (PSL) pytali o planowane działania rządu na rzecz wyrównywania różnic między rozwiniętą Polską "A" i zacofaną Polską "B". Iwiński pytał także, co premier ma zamiar zrobić, żeby "zmienić sytuację, w której tylko 1% dzieci z rodzin popegeerowskich jest na studiach".
Stanisława Duliasa (niezrz.) interesowało, co premier zamierza zrobić dla głodnych dzieci i bezdomnych, a Elżebietę Radziszewską (PO), jakie działania podejmie rząd, żeby "zatrzymać exodus młodych lekarzy i pielęgniarek za granicę".
Tomasz Markowski (PiS) odniósł się do ultimatum, jakie postawiło premierowi podkarpackie SLD, że nie poprze rządu, jeśli nie dojdzie do zmiany szefa ARiMR w Rzeszowie. "Co otrzymali inni baronowie, żeby poprzeć ten rząd? Jak ich pan osłodził? Ile naprawdę kosztuje to wotum zaufania?" - pytał Markowski.