Pyskówka na konferencji. Tak rzecznik PiS zwrócił się do dziennikarza
Podczas konferencji prasowej PiS doszło do spięcia między rzecznikiem partii Rafałem Bochenkiem a dziennikarzem TVP. Poseł określił reportera jako "człowieka podstawionego przez Tuska" i zapytał go, czy "nie wstydzi się TVP".
Co musisz wiedzieć?
- Konferencja PiS: Podczas piątkowego spotkania z mediami, rzecznik partii Rafał Bochenek, przedstawiając dziennikarzy TVP i TVN, nazwał ich pracownikami rządowych stacji, działających na zlecenie Donalda Tuska.
- To jedna z ostatnich konferencji politycznych przed wyborami. W piątek o północy rozpocznie się cisza wyborcza.
Mocne słowa padły podczas piątkowej konferencji Prawa i Sprawiedliwości. Gdy swoje wystąpienie skończył prezes Jarosław Kaczyński, rzecznik partii oddał głos dziennikarzom.
Nie szczędził przy tym uszczypliwości, gdy pytanie miał zadać pierwszy z nich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy wybierają przyszłą pierwszą damę. "Ta jest sympatyczna", "Tej to na pewno nie"
- Szanowni państwo, ta systemowa akcja dyskredytowania oponentów pana Rafała Trzaskowskiego jest oczywiście na szeroką skalę prowadzona w internecie, ale również w rządowej TVP, która dyskredytuje wszystkich konkurentów Rafała Trzaskowskiego i pracuje na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Bardzo proszę, teraz pracownik tej rządowej, nielegalnie przyjętej TVP. Bardzo proszę, człowiek postawiony przez ludzi Tuska... - mówił Rafał Bochenek.
- Dzień dobry, panie prezesie, witam pana rzecznika - rozpoczął dziennikarz.
- Proszę się przedstawić, niech pan się przedstawi - wtrącił się Mariusz Błaszczak, wtórował mu Bochenek.
Dziennikarz przedstawił się i zaznaczył, że jest z redakcji programu "19:30".
- Myślałem, że się pan wstydzi - kontynuował Bochenek.
- Nie wstydzę się - odpowiedział spokojnie dziennikarz Telewizji Polskiej.
Bochenek kontra dziennikarze. Napięta atmosfera podczas konferencji PiS
Podobna sytuacja miała miejsce chwilę później, gdy pytanie zadać miała dziennikarka TVN24.
Znów rzecznik partii pozwolił sobie na wprowadzenie.
- Jeżeli chodzi o kwestie moralności w dzisiejszej TVP, państwo znacie sprawę sześciolatka i eksmisji przez Rafała Trzaskowskiego... Telewizja publiczna, która ma misję publiczną, kompletnie się nie zajmuje. A teraz również prorządowy TVN, który wczoraj nie informował o sprawie NASK w głównym serwisie informacyjnym w "Faktach". Bardzo proszę - tymi słowami zapowiedział reporterkę stacji.
Ta przedstawiła się i zadała pytanie prezesowi PiS. Podobnie, jak w przypadku dziennikarza TVP, dotyczyło ono kwestii kawalerki Jerzego Ż. i pieniędzy, jakie na wykup lokalu, pożyczył mu Karol Nawrocki.
Źródło: WP