Putin złamał własne prawo. Zostanie ukarany?

Rosyjski dyktator, wbrew powtarzanej propagandzie, stwierdził ostatnio, że rzekoma "operacja specjalna" w Ukrainie to tak naprawdę "wojna". Złamał tym samym wprowadzone w Rosji prawo, które karze za używanie podobnych określeń w opisywaniu działań armii Putina. Rosyjski opozycjonista zwrócił się więc do prokuratury z wnioskiem o ukaranie Władimira Putina.

Vladimir Putin podczas wideokonferencji z Rad? Bezpiecze?stwa
Russian President Vladimir Putin chairs a meeting with members of the Security Council via a video conference at the Novo-Ogaryovo state residence, outside Moscow on December 16, 2022. (Photo by Mikhail Metzel / POOL / AFP)
MIKHAIL METZELPutin złamał własne prawo. Zostanie ukarany?
Źródło zdjęć: © East News | MIKHAIL METZEL
Maciej Zubel
oprac.  Maciej Zubel

Kuriozalne prawo weszło w życie na początku marca. Przewiduje ono m.in., że w opisywaniu sytuacji w Ukrainie media, ale też zwykli obywatele, nie mogą stosować słów takich jak "wojna" i "inwazja". Zamiast tego mają używać określenia "specjalna operacja wojskowa".

Za złamanie zakazu grozi nawet 15 lat więzienia.

Tymczasem, podczas czwartkowego wystąpienia, Władimir Putin stwierdził, że zamierza "zakończyć wojnę". Słowa te nie przeszły bez echa. Zareagował na nie m.in. opozycyjny polityk Nikita Juferow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: upadł symbol Mariupola. Rosjanie wprowadzają swoje porządki

"Putin nazwał wojnę wojną (…). Wysłałem apel do prokuratury, aby pociągnęła Władimira Putina do odpowiedzialności za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji dotyczących Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej" - napisał ironicznie na Twitterze zamieszczając skan pisma.

Zauważył, że za używanie słowa "wojna" w odniesieniu do inwazji na Ukrainę, w Rosji skazano już "kilka tysięcy osób".

Wniosek ma jednak na celu jedynie zwrócenie uwagi zachodniej opinii publicznej na absurdy rosyjskiego reżimu. W kraju bez niezależnych sądów, z pewnością nie dojdzie do nałożenia jakiejkolwiek kary na dyktatora.

Rosja uderza w niezależnych dziennikarzy

Wprowadzone w marcu przepisy uderzyły również w zagranicznych korespondentów pracujących w Rosji. Wiele redakcji zdecydowało się na sprowadzanie z powrotem swoich dziennikarzy w obawie o ich bezpieczeństwo.

Absurdalne prawo spowodowało, że rzetelne relacjonowanie rosyjskiej inwazji stało się bardzo ryzykowne. Swoich korespondentów wycofało m.in. BBC, CNN, włoska telewizja RAI, niemieckie - ARD i ZDF, a także polski TVN.

Źródło: Twitter/WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Niż genueński nad Polską. To się działo w nocy
Niż genueński nad Polską. To się działo w nocy
Eksperci alarmują. TK zmieni układ sił politycznych?
Eksperci alarmują. TK zmieni układ sił politycznych?
Media o relacjach Trump–Putin. "Bromance" na krawędzi
Media o relacjach Trump–Putin. "Bromance" na krawędzi
Wpadka Trumpa. Zachwycił się językiem prezydenta Liberii
Wpadka Trumpa. Zachwycił się językiem prezydenta Liberii
Znają przyczynę śmierci chłopca. Rodzina wskazała nowe okoliczności
Znają przyczynę śmierci chłopca. Rodzina wskazała nowe okoliczności
Putin doczeka się reakcji z USA. Kongres jest gotowy
Putin doczeka się reakcji z USA. Kongres jest gotowy
Trump uderza cłami w kolejny duży kraj
Trump uderza cłami w kolejny duży kraj
Wyjątkowa zgodność posłów. Wszyscy za "ustawą antypatodeweloperską"
Wyjątkowa zgodność posłów. Wszyscy za "ustawą antypatodeweloperską"
Skandal z AI w Sejmie. Poseł o wpisach na temat Jana Pawła II
Skandal z AI w Sejmie. Poseł o wpisach na temat Jana Pawła II
Tajwan przygotowuje się na inwazję. Największe manewry wojskowe
Tajwan przygotowuje się na inwazję. Największe manewry wojskowe
Polska 2050 głosowała razem z PiS. "To zdumiewa"
Polska 2050 głosowała razem z PiS. "To zdumiewa"
"Gdzie była posłanka PiS". Siemoniak odpowiada za zarzut Krupki
"Gdzie była posłanka PiS". Siemoniak odpowiada za zarzut Krupki