Putin: Rosja walczy z mową nienawiści. Hejterom grozi areszt?
Putin: Rosja walczy z mową nienawiści. Przyjęto ustawę przewidującą karę aresztu za stosowanie „nieprzyzwoitej formy” w Internecie, w stosunku do władz państwowych.
Putin - Rosja walczy z mową nienawiści
W czwartek, niższa izba parlamentu Rosji, Duma Państwowa, przyjęła w pierwszym czytaniu projekt nowej ustawy. Za wyrażanie się w sieci „w nieprzyzwoitej formie” okazując jawny brak szacunku dla organów władz i symboli państwowych przewidziano, między innymi, karę aresztu administracyjnego. Według informacji podanych przez Najwyższy Czas, projekt został przyjęty 332 głosami, podczas gdy jedynie 44 deputowanych głosowało przeciwko. Należy zaznaczyć, iż wśród przeciwników projektu byli deputowani Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) i Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR), stronnictwa dowodzonego przez Władimira Żyrinowskiego. Zgodnie z proponowanymi przepisami, kary będą przewidziane za wyrażanie w nieprzyzwoitej formie jawnego braku szacunku wobec organów władz (prezydent, rząd, sądy, parlament), symboli państwowych (godło, flaga, hymn), społeczeństwa oraz konstytucji Federacji Rosyjskiej. Za dopuszczenie się obrazy poprzez stosowanie „nieprzyzwoitej formy” groziłaby grzywna od 1 do 5 tys. (ok 15-76 dolarów) lub areszt do 15 dni. Można z tego wywnioskować, iż stosowanie mowy nienawiści zostałoby zrównane niemalże z drobnym chuligaństwem.
Putin - Rosja przyjęła ustawę przewidującą kary za obrazę władz w sieci
Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że pomysł kar został skrytykowany przez obrońców praw człowieka, z szefem działającej przy prezydencie Rosji Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, Michaiłem Fiedotowem na czele. Jego zdanie podzielił także popularny dziennikarz telewizyjny, Władimir Pozner. W swojej wypowiedzi oznajmił, że celem propozycji jest niedopuszczenie mediów, które nie są „wiernopoddańcze” wobec władz. Przepisy założyłyby zapisanie w kodeksie administracyjnym zakazu rozpowszechniania w mediach „świadomie nierzetelnych informacji mających znaczenie społeczne”, a publikowanych jako rzetelne. Zdaniem Fiedotowa, idąc tym tropem, ukarać za podawanie „fałszywych informacji” można by było także osoby podające prognozę pogody, która akurat się nie sprawdziła.