Putin: powieszę prezydenta Gruzji za jaja
Powieszę Saakaszwilego za jaja - miał powiedzieć prezydentowi Francji Władimir Putin podczas konfliktu z Gruzją. O kulisach rozmów polityków pisze brytyjski "The Times" i francuski tygodnik "Le Nouvel Observateur".
"The Times" i "Le Nouvel Observateur" opierają się na relacji Jeana Davida Levitte, doradcy francuskiego prezydenta, który 12 sierpnia tego roku towarzyszył mu podczas wizyty w Moskwie. Rosyjskie czołgi stały wówczas ok. 50 km od stolicy Gruzji.
Podczas spotkania Sarkozy'ego z Putinem, rosyjski polityk miał powiedzieć, że zamierza powiesić gruzińskiego przywódcę za jaja. "Powiesić?" - pytał z niedowierzaniem Sarkozy. "Czemu nie? Amerykanie powiesili Saddama Husajna" - odpowiedział Putin. "Tak, ale chyba nie chcesz skończyć jak Bush?" - odpowiedział francuski prezydent. Zdaniem "The Times", to miało uspokoić rosyjskiego polityka.
O groźbach, które miały paść z ust Putina dowiedział się przebywający w czwartek we Francji Micheil Saakaszwili. - Słyszałem o tej scenie, ale bez szczegółów. To zabawne - powiedział.
Jak pisze "Times", ekipa Sarkozy'ego zdecydowała się na ujawnienie rozmowy Sarkozy'ego z Putinem, by dowieść, że interwencja francuskiego prezydenta uratowała Gruzję, a przynajmniej jej przywódcę od większych kłopotów. "Chcą zbić zarzuty, że zanadto ustąpił on w imieniu Unii Europejskiej, akceptując zaanektowanie przez Rosję separatystycznych prowincji Osetii Południowej i Abchazji" - ocenia dziennik.
"The Times" przy okazji przypomina inną słynną kwestię Putina. W 1999 roku miał on powiedzieć, że zamierza "ścigać Czeczeńskich separatystów wszędzie, nawet w ich sraczach". Gazeta przypomina też, że w 2002 r. zagroził pewnemu francuskiemu dziennikarzowi w Brukseli obcięciem penisa, czego tłumacz na konferencji prasowej nie przełożył. - Zalecę im, żeby zrobili to tak, że nic nie odrośnie - dodał Putin.