ŚwiatPutin podpisał maratorium ws. traktatu o ograniczaniu sił konwencjonalnych

Putin podpisał maratorium ws. traktatu o ograniczaniu sił konwencjonalnych

Prezydent Władimir Putin podpisał ustawę o wprowadzeniu przez Rosję moratorium na wykonywanie zapisów traktatu o ograniczeniu sił konwencjonalnych w Europie (CFE).

Putin podpisał maratorium ws. traktatu o ograniczaniu sił konwencjonalnych
Źródło zdjęć: © AP

30.11.2007 | aktual.: 30.11.2007 13:35

Moratorium na wykonywanie zapisów CFE wchodzi w życie w nocy z 12 na 13 grudnia.

Podpisanie ustawy przez Putina było formalnością, gdyż to z inicjatywy prezydenta Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, 7 listopada uchwaliła, a Rada Federacji, wyższa izba, 16 listopada zatwierdziła ten akt prawny.

Zapewne nieprzypadkowo Putin złożył podpis pod ustawą na dwa dni przed wyborami do Dumy.

Wiceprzewodnicząca izby Ljubow Sliska z putinowskiej partii Jedna Rosja nie wykluczyła, że zawieszenie przez Rosję wykonywania CFE może być pierwszym krokiem na drodze rewidowania przez Moskwę udziału w traktatach międzynarodowych, które jej nie odpowiadają.

Myślę, że postąpiliśmy słusznie. Już dawno należało to zrobić. Sądzę, że jest to pierwszy krok w kierunku rewizji tych porozumieniem, które Rosji nie odpowiadają lub które jej szkodzą - powiedziała Sliska w kuluarach Dumy.

Traktat, ograniczający liczbę samolotów bojowych, czołgów i innej konwencjonalnej broni ciężkiej w Europie, został podpisany w 1990 roku i zmodyfikowany w 1999 roku, by uwzględnić zmiany, jakie zaszły po rozpadzie ZSRR w 1991 roku. Moskwa domagała się skorygowania dokumentu głównie ze względu na sytuację na Północnym Kaukazie.

Rosja ratyfikowała zmodyfikowaną wersję, natomiast USA i inne państwa NATO wstrzymały się z tym, żądając, by najpierw Moskwa wycofała wojska z byłych republik radzieckich - Mołdawii (Naddniestrze) i Gruzji. Strona rosyjska twierdzi, że kwestie te nie są ze sobą powiązane i że wywiązała się ze swoich zobowiązań wynikających z CFE.

Swój obecny krok Moskwa tłumaczy rozszerzeniem NATO do granic Rosji, zakładaniem baz amerykańskich w Bułgarii i Rumunii, a także nieratyfikowaniem zmodyfikowanego CFE przez zachodnich partnerów.

Moskwa chce też, aby do CFE przyłączyły się Litwa, Łotwa i Estonia, które w 2004 roku wstąpiły do NATO, a w chwili zawarcia tego porozumienia wchodziły w skład ZSRR. Rosja utrzymuje, że trzy państwa bałtyckie stanowią "szarą strefę", w której Sojusz może rozmieścić siły nieobjęte limitami traktatu o CFE.

O możliwości zawieszenia przez Rosję wykonywania zapisów układu Putin po raz pierwszy wspomniał publicznie 26 kwietnia tego roku w swoim dorocznym posłaniu do Zgromadzenia Federalnego, dwóch izb parlamentu. Rosyjscy politycy mówili wówczas nieoficjalnie, że jest to odpowiedź na plany ulokowania przez USA elementów ich tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach.

Zachód przyjął inicjatywę Putina z żalem, podkreślając ustami sekretarza generalnego NATO Jaapa de Hoop Scheffera, że CFE jest jednym z filarów europejskiego bezpieczeństwa oraz że członkowie Sojuszu zawsze przestrzegali litery i ducha tego układu.

Według rosyjskiego MSZ, zawieszenie wykonywania CFE oznacza, że Rosja przestanie dzielić się informacjami o swojej broni konwencjonalnej i nie będzie zezwalać na inspekcje swoich zakładów produkujących broń ciężką. (mj,sm)

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)