Trwa ładowanie...
d1q96x0
29-05-2009 00:35

Punkty za pochodzenie decydują o przyjęciu do liceum

Który z dwóch gimnazjalistów z taką samą
liczba punktów na świadectwie dostanie się do liceum? Ten, który
jest dzieckiem nauczyciela - przekonuje "Metro".

d1q96x0
d1q96x0

Córka jednej z czytelniczek gazety w tym roku kończy gimnazjum. Naukę chce kontynuować w I LO im. gen. Józefa Bema w Ostrołęce. Choć to jedno z najlepszych liceów w mieście, była pewna, że z przyjęciem do szkoły nie będzie problemu. Teraz już nie jest.

Spowodowane jest to absurdalnymi przepisami. - Jeśli do szkoły będzie więcej chętnych niż miejsc, to pierwszeństwo mają dzieci nauczycieli. Przecież to skandal! - mówi czytelniczka i informuje, że taki zapis widnieje wśród tegorocznych kryteriów rekrutacji.

Faktycznie, wśród zasad naboru znajduje się punkt mówiący, iż przy identycznej liczbie punktów przyznanych za wyniki testu gimnazjalnego oraz ocen na świadectwie, pierwszeństwo ma uczeń będący dzieckiem nauczyciela, pracownika oświaty, którego rodzice są absolwentami I LO, lub którego rodzeństwo do niej uczęszcza.

Pomimo faktu, iż kurator oświaty zabronił szkole korzystania z tego zapisu, nie został on wykreślony ze statutu.

d1q96x0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1q96x0
Więcej tematów