Publikacje o chorobie Wojciecha K. - złamano tajemnicę lekarską?
Dziennikarze i redaktorzy odpowiedzialni za publikacje o tym, że były dyrygent Polskich Słowików jest nosicielem HIV, _"uczestniczą zapewne w jakimś stopniu w złamaniu tajemnicy lekarskiej i służbowej"_ - uznała Rada Etyki Mediów (REM).
W połowie lutego "Gazeta Wyborcza" i "Super Express" zamieściły tekst informujący o tym, że były dyrygent Polskich Słowików, oskarżany o pedofilię Wojciech K. jest nosicielem HIV. Uznały swoje publikacje za jedyny dostępny im sposób ostrzeżenia osób, które miały z nim kontakty seksualne.
REM uznała, że intencją dziennikarzy było działanie dla dobra wspólnego. Zadała jednak pytanie, czy przed publikacjami szukano innego sposobu, by uprzedzić o chorobie Wojciecha K. osoby zagrożone. "Być może należało spróbować przekazać wiadomość o Wojciechu K. tylko tym osobom, które mogły się z nim stykać? Czy to było możliwe? Od odpowiedzi na te pytania powinien zależeć ostateczny osąd postępowania dziennikarzy i redaktorów" - czytamy w oświadczeniu Rady.
Jednocześnie REM uważa, że dziennikarze powinni przez kolejne publikacje uczestniczyć w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: "Jakie działania państwa prawa i jakie postawy społeczeństwa obywatelskiego należy przeciwstawić tym nowym, wielkim zagrożeniom, których wagę opinia publiczna już poznała?".
"Rolą mediów jest informowanie opinii publicznej. Tak jednym zdaniem skomentować można oświadczenie Rady Etyki Mediów" - powiedziała Grażyna Bukowska, szefowa PR Media Express, wydawcy "Super Expressu". Dodała, że i dziennikarze, i redaktorzy "Super Expressu" wypowiedzieli się na ten temat właśnie publikując informację o chorobie Wojciecha K.
Na pytanie, czy w ten sposób, w jakimś stopniu, złamali tajemnicę lekarską, Bukowska odpowiedziała: "Wyjaśnia to inne zdanie z oświadczenia Rady Etyki Mediów: 'Ich intencją było działanie dla dobra wspólnego'". Zaznaczyła, że w tym przypadku nie było innej możliwości poinformowania o niebezpieczeństwie osób, które stykały się z Wojciechem K.
Bukowska zapowiedziała, że "Super Express" nadal będzie interesował się sprawą dyrygenta Polskich Słowików i publikować na ten temat informacje. Chętnie też - jak dodała Bukowska - weźmie udział np. w zorganizowanej przez Radę Etyki Mediów dyskusji dotyczącej tej sprawy.
"Gazeta Wyborcza" nie chciała komentować oświadczenie Rady Etyki Mediów. Przez sekretarkę zastępca redaktora naczelnego gazety Piotr Stasiński poinformował, że w tej sprawie "Gazeta Wyborcza" wszystko już powiedziała w swoich publikacjach.