Ptasia grypa na Krymie - odszkodowania dla hodowców
Za straty spowodowane koniecznością likwidacji
ptactwa domowego w pięciu miejscowościach Krymu, gdzie wykryto
ptasią grypę, władze Ukrainy będą wypłacać właścicielom drobiu
odszkodowania - poinformował minister ds. sytuacji
nadzwyczajnych Wiktor Bałoha.
Minister, który jest szefem specjalnego sztabu kryzysowego powołanego w związku z ptasią grypą, kontrolował w niedzielę objęte kwarantanną rejony (powiaty) zachodniej części Półwyspu Krymskiego (południe Ukrainy)
, gdzie doszło do masowego padania ptaków.
Rząd wypłaci hodowcom w ramach odszkodowań od 15 hrywien (ok. 3 dolarów) za kurczaka, do 90 hrywien (18 USD) za indyka.
Wypłacanie odszkodowań to jedyna gwarancja, że właściciele domowych hodowli drobiu zgodzą się na ich likwidację. Ukraińskie stacje telewizyjne podały, że przypadki padania ptaków zdarzały się na Krymie już w listopadzie. Nie były one jednak zgłaszane władzom. Hodowcy, bojąc się strat, starannie ukrywali informacje na ten temat.
Do wykrycia ptasiej grypy doszło dopiero w piątek, gdy w rejonach niżniegorskim, sowietskim i dżankojskim padło ponad 1600 sztuk ptactwa domowego. Do niedzieli liczba martwych sztuk urosła do ponad 2,5 tys. Badania wykazały, że drób na Krymie ginie od zarażenia wirusem szczepu H5. Dalsze badania, które zostaną przeprowadzone zagranicą, mają ustalić czy nie jest to groźny dla człowieka wirus H5N1.
Władze Ukrainy informują, że komplikacji związanych z ptasią grypą u ludzi dotychczas nie stwierdzono. Jednocześnie przekazały w rejon zagrożenia szczepionki przeciwgrypowe - mają je otrzymać wszyscy mieszkańcy.
Z objętych kwarantanną miejscowości nie można wywozić ptaków, jaj, ani innych wyrobów drobiowych. Handel drobiem jest zabroniony. We wsiach, w których wystąpiła ptasia grypa, od soboty obowiązuje stan wyjątkowy.
Jarosław Junko