Pszczoły rozsławiły miasto
W Dzierżoniowie przez kilka lat mieszkał i uczył się Zbigniew Cybulski. Jednym kojarzy się z Górami Sowimi, drugim – z zakładami Diora. Bo radia i wieże "Pionier" były w latach 80. niemal w każdym polskim domu.
19.04.2007 08:50
Jego nazwa pochodzi od nazwiska Jana Dzierżonia, żyjącego w XIX wieku wybitnego pszczelarza i naukowca, który do historii przeszedł jako odkrywca teorii dzieworództwa pszczół (z niezapłodnionych jaj powstają trutnie, czyli samce, a z jaj zapłodnionych samice). Teza Dzierżonia wywołała wielkie poruszenie wśród naukowców i pszczelarzy. Na łamach gazet obwieszczono ją jako skandal i zapowiadano, że prędzej się ziemia zatrzyma, niż nauka ją zaakceptuje. Polski pszczelarz bronił jednak swego odkrycia. Aby je potwierdzić, sprowadził do miasta pszczoły rasy włoskiej, które różnią się ubarwieniem od naszej rodzimej. W doświadczeniach okazało się, że miał rację. Po 61 latach bojów na Międzynarodowym Kongresie Przyrodników w Marburgu usłyszał, że jego teza jest prawdą. Niedługo potem zmarł.
Pamiątki z przeszłości
Dzierżoniów zalicza się do miast o średniej wielkości. Zamieszkuje tu dziś ponad 35 tysięcy osób. Początki grodu sięgają jednak XIII wieku, o czym świadczą pamiątki po okresie panowania Piastów, władców czeskich, rodu Habsburgów a wreszcie państw niemieckiego i polskiego. Pierwsze ślady pisane o naszym mieście pojawiają się na kartach dokumentów z lat 50. XIII wieku – opowiada Lucjan Węgiel z Towarzystwa Miłośników Dzierżoniowa. Mówi się tam m.in. o kościele świętego Jerzego, który do dziś budzi zachwyt. Zresztą historyczny pamiątek jest tutaj o wiele więcej. Do ulubionych przez mieszkańców należą mury obronne, które pochodzą z XIII wieku, a które zostały wybudowane na polecenie księcia świdnickiego Bolka II. Po latach dobudowano do nich jeszcze mury zewnętrzne, tworząc w ten sposób pas zieleni. To jedne z nielicznych podwójnych murów w kraju.
Wielka historia w małym mieście
Na początku swych dziejów gród podporządkowany był książętom wrocławskim, by stać się jednym z czołowych ośrodków Księstwa Świdnicko-Jaworskiego. Stworzony wtedy układ urbanistyczny z obszernym rynkiem, ratuszem oraz drogami wychodzącymi ze środków każdej pierzei, widoczny jest do dziś. W 1526 roku Dzierżoniów przeszedł pod panowanie Habsburgów. W wieku XVI następuje tu rozwój handlu i rzemiosła oraz produkcji płótna i innych tkanin. Druga połowa tego stulecia oraz początek wieku XVII nazywane są nawet "złotym wiekiem" miasta. Pomyślny okres skończył się wraz z początkiem wyniszczającej wojny trzydziestoletniej. W XIX wieku miasto, jak większość Śląska, włączone zostało do Prus. Na kilka lat stało się też stolicą jednej z czterech rejencji prowincji śląskiej. Wtedy też zapisało się na kartach europejskiej historii. W 1790 roku w Dzierżoniowie goszczą dyplomaci Prus, Austrii, Holandii, Anglii i Rzeczpospolitej. Pojawiają się tu koronowane głowy: król pruski Fryderyk Wilhelm III oraz car Aleksander I. W 1800
roku odwiedził je też John Quincy Adams, poseł Stanów Zjednoczonych, późniejszy szósty prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. W XIX wieku miasto wraz z regionem staje się centrum śląskiej produkcji włókienniczej. W połowie wieku, w wyniku kryzysu w tej branży, u wrót miasta dochodzi do ostrych wystąpień robotników, które zapisano w historii jako bunt tkaczy śląskich. Ten wiek to jednak także i rozwój. Wtedy dokonuje się tutaj szeregu inwestycji komunalnych, powstaje wiele obiektów użyteczności publicznej i budynków prywatnych. W 1855 roku dociera tu linia kolejowa ze Świdnicy, a na przełomie XIX i XX wieku powstaje lokalna kolej sowiogórska. Na początku XX wieku miasto jest szóstym co do wielkości na Śląsku, dzięki włączeniu w jego granice miejscowości o nazwie Ernsdorf (obecnie Dzierżoniów Dolny). W 1945 roku Dzierżoniów znajduje się na tzw. ziemiach odzyskanych włączonych do państwa polskiego.
Cybulski wciąż tu jest
Tutejsze kino zostało nazwane imieniem Zbigniewa Cybulskiego, znanego polskiego aktora, który zginął tragicznie na wrocławskim dworcu. Cybulski był przez kilka lat związany z miastem. Zaraz po wojnie mieszkał tu i uczył się. Mieszkańcy nie zapominają o legendzie kina. Każdego roku w rocznicę jego śmierci w mieście odbywa się przegląd filmów z jego udziałem.
Upadek przemysłu Przemiany gospodarcze początku lat 90. powodują upadek dużych przedsiębiorstw takich jak Selesjana i Diora. W tych dwóch zakładach pracowało niemal całe miasto. W 1989 roku przedsiębiorstwo radiowe zostało przekształcone w spółkę akcyjną, a koniec lat 90. to także początek końca tej zasłużonej dla polskiej radiotechniki fabryki. Ze spółki wyodrębniono kilka mniejszych przedsiębiorstw, a sama spółka-matka ogłosiła upadłość. W tym samym czasie najpierw została przekształceniu w mniejszą spółkę, a potem upadła Selesjana. Bezrobocie w gminie było bardzo duże. Na szczęście w 1997 roku powstała w mieście podstrefa Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej INVEST-PARK. Dziś w zakładach tam ulokowanych pracuje 1,5 tysiąca ludzi.