Psycholog: samobójstwo to wyraz skrajnego kryzysu
Samobójstwo jest wyrazem skrajnego kryzysu emocjonalnego - mówi wykładowca Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej w Warszawie Dariusz Piotrowicz. Według niego tak mogło też być w przypadku Andrzeja Leppera, który - według policji - prawdopodobnie popełnił samobójstwo.
05.08.2011 | aktual.: 08.08.2011 13:33
Psycholog zwraca uwagę, że jest wiele zawodów - w tym także zawód polityka - które wymagają tłumienia emocji, nałożenia maski twardego, bezwzględnego człowieka. - Im bardziej się tę maskę nakłada, tym bardziej zaciera się granica między pracą a życiem prywatnym. A przecież taki człowiek może być osobą wrażliwą, mającą na co dzień jakieś problemy - powiedział psycholog.
Zdaniem Piotrowicza, gdy już raz złoży się tę maskę, to człowiek stara się w niej pozostać do końca, bo "przecież ludzie postrzegają nas jako twardych, bezwzględnych". Według niego, tacy ludzie żyją w jakby w kokonie i gdyby zwrócili się do kogoś o pomoc, mieliby poczucie, że okazaliby swoją słabość.
Policja poinformowała, że Andrzej Lepper został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie Samoobrony. Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski powiedział, że wszystko wskazuje na to, że polityk popełnił samobójstwo.
Andrzej Lepper miał 57 lat. Był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi oraz wicepremierem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.