Trwa ładowanie...
dy28zf1
10-03-2010 10:00

Psychiatra ją wypisał, a ona skoczyła z 13. piętra wieżowca

Victoria Nye miała od dłuższego czasu problemy emocjonalne. Kilka razy próbowała targnąć się na swoje życie, dlatego rodzice skierowali ją do szpitala psychiatrycznego. Po serii badań lekarze stwierdzili jednak, że dziewczyna powinna opuścić placówkę. Mimo, że ojciec apelował o jej tymczasowe zatrzymanie, Victoria wyszła na wolność. Kilka godzin później skoczyła z 13. piętra wieżowca. Zginęła na miejscu - czytamy w serwisie internetowym Daily Echo.

dy28zf1
dy28zf1

Graham Nye nie może zrozumieć decyzji lekarzy. - Przecież mówiłem, że ma skłonności samobójcze i będzie próbowała się zabić. Prosiłem żeby ją przetrzymali. Błagałem. Dlaczego więc ją wypuścili? - pyta zrozpaczony ojciec.

Problemy z Victorią zaczęły się dwa lata temu. Zaczęła mieć problemy w szkole, zachorowała. Rozpoczęła leczenie farmakologiczne, niestety źle reagowała na leki. Musiała je odstawić. Rodzice posłali ją więc do psychologa. Ten stwierdził zaburzenia osobowości. Z czasem było tylko gorzej: wahania nastroju, nerwowość, próby samobójcze. Ojciec postanowił interweniować. 22-latka została skierowana do szpitala psychiatrycznego w Southampton (południowa Anglia). Po serii badań, eksperci uznali, że jest całkowicie normalna i nie powinna dłużej przebywać w zakładzie. Ich decyzja miała tragiczne skutki. Kilka godzin po wyjściu ze szpitala Victoria popełniła samobójstwo.

Graham Nye nie może wybaczyć lekarzom tego co się stało. Twierdzi, że poinformował ordynatora o ryzyku związanym z samobójstwem. - Powiedziałem mu, że jeżeli wypuszczą Victorię, to ona w ciągu kilku godzin targnie się na swoje życie. Nie posłuchał, a ja straciłem dziecko! - mówi na łamach Daily Echo. Ojciec dziewczyny nie zamierza tak zostawić sprawy; skierował już sprawę do sądu. - Sprawiedliwości musi stać się zadość. Nie odpuszczę! - zarzeka się.

22-letnia Victoria była bardzo inteligentną i atrakcyjną osobą. Miała duże powodzenie u płci przeciwnej. Była bardzo towarzyska, uwielbiała rozmowy z przyjaciółmi. Chciała zostać lekarzem, dostała się nawet na studia medyczne. Niestety pogarszający się stan zdrowia i szpitalna biurokracja pokrzyżowały jej życiowe plany. Jak skończy się ta historia? Czy lekarze poniosą odpowiedzialność? Tego dowiemy się w najbliższych miesiącach - po ogłoszeniu wyroku.

Jan Stanisławski

dy28zf1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dy28zf1
Więcej tematów