Psy z własnymi telefonami komórkowymi
Psy pod Wawelem zaczynają nosić telefony komórkowe. Ich właściciele przywożą im te cacuszka z Ameryki i Kanady. Niewielkie urządzenie przypinane do obroży umożliwia kontakt ze zwierzakiem o każdej porze dnia, pozwala też na szybkie namierzenie psiny, gdy ta się zgubi. Każdy aparat ma własny numer i książkę telefoniczną z numerami telefonów wszystkich domowników. Jest wyposażony w GPS, który działa jak antena. Psi telefon wymyśliła kanadyjska firma PetsMobility, by właściciele czworonogów mogli mieć kontakt z pupilem, gdy nie ma ich na przykład w domu.
11.02.2008 | aktual.: 11.02.2008 09:04
Jednym z najważniejszych zadań telefonu jest jednak umożliwienie odnalezienia psa w przypadku, gdy ten się zgubi. Połączenie w takich okolicznościach pozwoli właścicielowi na dokładne zlokalizowanie zwierzaka. Zakodowane numery do właścicieli pozwalają z kolei znalazcy na połączenie się z właścicielami zguby. Urządzenie ma także alarm, który włącza się natychmiast gdy pies oddali się zbyt daleko. Telefon można spokojnie wykorzystać do powiedzenia psu kilku miłych słów, gdy siedzi sam w domu i tęskni.
Za cacuszko trzeba zapłacić ok. 400 dolarów. Niestety, na razie można je tylko przywieźć z Kanady i Ameryki. W Polsce jeszcze nie ma go w sprzedaży. A szkoda, bo wielu właścicieli chętnie by go kupiło. Gabriela Śleziak z Krakowa, właścicielka bardzo ruchliwego i często uciekającego z domu setera, próbowała go zamówić. Niestety, w sklepach z akcesoriami dla czworonogów zaproponowano mi tylko obroże z nadajnikami, pozwalającymi odnaleźć zgubione zwierzę - opowiada. Prócz obroży, właściciel dostaje zdalnie sterowany odbiornik o zasięgu ok. 10 km. Ale cena jest porażająca, bo ponad 3700 zł! W ofercie polskich zoologicznych sklepów wysyłkowych są i inne przedziwne i niezwykłe urządzenia dla psów, na przykład elektryczne obroże dla psów. Umożliwiają one tresurę i kontrolowanie złych nawyków naszych pupili. Właściciele mogą zaopatrzyć się też w niewidoczne ogrodzenia dla psów i kotów.
Za ok. 1300 zł pies ubrany w obrożę elektryczną nie zbliży np. do nowych drzwi w naszym domu, które jeszcze niedawno z upodobaniem drapał. Dzięki takiej obroży możemy zapobiec wchodzeniu psa lub kota na ulubioną kanapę czy do pięknego ogrodu. Obrożą elektryczną można też poskromić wiecznie warczące, wyjące i szczekające czworonogi. Szczekanie psów jest hamowane na zasadzie impulsu elektrycznego, sprayu zapachowego lub sygnału ultradźwiękowego.
Obroże takie są wyposażone w czujniki wibracji krtani, który zapobiega włączeniu obroży, gdy... szczeka inny pies. Jacek Lewkowicz, instruktor krakowskiej szkoły psów mówi, że elektryczne obroże mogą jednak w niepowołanych rękach narobić więcej złego niż dobrego. Sama obroża psa nie wytrenuje, tutaj potrzebny jest cały program zajęć - zauważa. - Nie polecam więc takich urządzeń osobom, którym brak czasu na pracę z psem - dodał.
Anna Agaciak