PSL wciąż w koalicji, ale tak nie do końca
Konflikt między szefem PSL, wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, a ministrem rolnictwa Markiem Sawickim jest jednym z powodów przeciągania rozmów koalicyjnych z PO i prowadzi do prób podbijania w nich stawki - usłyszał "Dziennik Gazeta Prawna" w Platformie.
- Dlatego Donald Tusk spokojnie czeka. Jest w idealnej sytuacji: do pierwszego posiedzenia Sejmu powinna się wyklarować sytuacja na scenie politycznej. Zarówno na lewicy, u ludowców, jak i wewnątrz Platformy - mówi jeden z wpływowych polityków PO.
Z kolei polityk PSL, przyznaje, że jest spór o resort pracy. - Nie powinniśmy za niego umierać i tego zdania jest Sawicki. Lepiej zabiegać o resort infrastruktury czy środowiska - mówi.
Minister rolnictwa, lider wewnątrzpartyjnej opozycji, ma podkopywać pozycję Pawlaka w rozmowach koalicyjnych. - Dochodzą do nas sygnały, które świadczą o wyścigu na podbijanie stawki - mówi polityk PO. A to ryzykowne, bo ludowcy osiągnęli kiepski wynik wyborczy.
Stronnicy Pawlaka ostro krytykują Sawickiego. - To on odpowiada za długi, za które cierpimy (za błędy w finansowaniu kampanii z 2001 r. PSL musi zapłacić 18 mln zł). A my przy znacznie tańszej kampanii osiągnęliśmy dobry rezultat - stwierdza jeden z ludowców.
W piątek zbiera się klub PSL, który ma wyłonić nowe władze. Nowym szefem klubu może zostać Jan Bury, a wicemarszałkiem Sejmu Eugeniusz Grzeszczak, który ma ustąpić miejsca w rządzie dotychczasowej wicemarszałek