PSL "raczej" nie zgodzi się na monopol TVP podczas wieczoru wyborczego
PSL raczej nie podpisze umowy z TVP na udzielenie jej wyłącznego upoważnienia do przeprowadzenia transmisji z siedziby komitetu Stronnictwa podczas wieczoru wyborczego - zapowiedział w sobotę Jarosław Kalinowski.
PSL raczej nie podpisze umowy z TVP - mówił prezes PSL zastrzegając, że musi się z tym pismem dokładnie zapoznać. Dodał jednak, że nie może być tak, że będzie jakiś monopol.
Wyłączność nie jest dobrą sprawą, mamy media komercyjne i jesteśmy za tym, żeby nie ograniczać im dostępu - powiedział Kalinowski. Według niego dotyczy to zwłaszcza tych wyborów, może najważniejszych w tym dziesięcioleciu.
TVP rozesłała do wszystkich komitetów wyborczych propozycję umowy, udzielenia jej wyłącznego upoważnienia do przeprowadzenia bezpośredniej transmisji z ich siedzib podczas wieczoru wyborczego.
Umowę podpisały już komitety: Samoobrona, Prawo i Sprawiedliwość i Alternatywa, przy czym PiS zastrzegł, że nie akceptuje interpretacji, według której TVP miałby wyłączność na relacje. Ugrupowanie wyśle do TVP notę interpretacyjną w tej sprawie.
Pozostałe komitety nie zamierzają przystać na umowę lub też będą domagać się wykreślenia zapisu o wyłącznym prawie do transmisji. Kontrowersje wywołał następujący punkt przygotowanej przez TVP umowy: Sztab Wyborczy, na mocy niniejszej umowy, udziela Telewizji wyłącznego prawa upoważnienia do przeprowadzenia bezpośredniej transmisji ze swojej siedziby wraz z pokazaniem wizerunku osób tam obecnych, przebywania członków ekipy telewizyjnej i instalacji niezbędnego do realizacji audycji sprzętu technicznego i niezbędnej zabudowy scenograficznej z logo TVP1 na terenie Sztabu Wyborczego. (jask)