PSL przedstawia propozycje dla samorządów
Przekształcenie Senatu w Izbę Samorządową,
przekazanie samorządom majątku Skarbu Państwa, będącego w gestii
wojewodów oraz wspieranie samorządów we wprowadzaniu systemu
zarządzania jakością - to niektóre propozycje PSL dla samorządów,
przedstawione przez polityków tej partii.
Prezes PSL Waldemar Pawlak powiedział w Sejmie, że sprawne samorządy są gwarancją rozwoju Polski. Jak dodał, ludowcy zawsze podkreślali znaczenie samorządu. Wszystkie sprawy powinny być podejmowane możliwie blisko ludzi - na poziomie lokalnym - ocenił szef ludowców.
Stronnictwo postuluje m.in. wspieranie samorządów w realizacji ich konstytucyjnych i ustawowych zadań; chce likwidacji urzędów wojewódzkich w dotychczasowym kształcie - według PSL, urzędy te powinny się ograniczać jedynie do nadzoru prawnego nad samorządem.
Ludowcy opowiadają się za wsparciem samorządów w ich działaniach na rzecz środowiska naturalnego, za wprowadzeniem "jako bezwzględnej, zasady symetryczności środków w stosunku do przekazanych samorządom zadań".
PSL chce zachęcać samorządy do większej współpracy z organizacjami pozarządowymi w wykonywaniu zadań własnych. Stronnictwo postuluje również wspieranie samorządów w przedsięwzięciach w zakresie budowy mieszkań socjalnych, ograniczania bezrobocia oraz inwestycji w zakresie oświaty i ochrony zdrowia.
Stronnictwo chce też zatrzymać proces zawłaszczania instytucji samorządowych przez władze centralne.
Wiceszef klubu PSL Eugeniusz Grzeszczak podkreślił, że trzeba pomagać, a nie przeszkadzać samorządom. Samorządy wpływają na rozwój kraju, co jest w interesie społecznym - ocenił.
Obecna na konferencji wójt gminy Repki Krystyna Mikołajczuk- Bohowicz, zwróciła uwagę na konieczność informatyzacji w gminach wiejskich. Obszary peryferyjne powinny mieć w tej sprawie wsparcie - oceniła. Podkreśliła też, że "władza powinna być jak najbliżej ludzi".
Wójt gminy Mrągowo Jerzy Krasiński powiedział, że warto zastanowić się nad pomysłem wprowadzenia 20-proc. dodatków do emerytur dla sołtysów i strażaków-ochotników (po 30 latach służby w jednostkach). Jak ocenił, potrzeba na to około 100 milionów złotych. To byłby wielki ukłon dla ludzi, którzy na dole pracują dla lokalnych społeczności - podkreślił.