PSL nie wchodzi do koalicji - dowiedziała się WP

Wcześniej ustalono, że umowa koalicyjna zostanie podpisana o godz. 17 między PiS, Samoobroną a PSL - lub częścią, albo całością LPR. Zdaniem Leppera, jego partia obejmie resort rolnictwa, pracy oraz "ministerstwo morskie".

Lepper twierdzi, że PiS, a także Samoobrona nie wyrażą zgody na stanowisko wicepremiera dla PSL, dlatego ostatecznie ludowcy nie wejdą do koalicji. Lepper dodał, że otrzymał ostateczne zapewnienie od PiS, że PSL nie będzie miał stanowiska wicepremiera.

Samoobrona nie godzi się na to, aby PSL dostało tekę wicepremiera w koalicyjnym rządzie. Nie ma takiej możliwości - powiedział dziennikarzom Lepper. Jak my się mierzymy? PSL kiedyś miał 130 posłów. Dziś ma 25, a Samoobrona 55. Mierzmy zamiary na siły, a nie odwrotnie - dodał.

Jeżeli panowie z PSL będą nadal mówić tylko o personaliach, a nie o programie, to może to się skończyć niedobrze dla nich - stwierdził szef Samoobrony.

Lider PSL Jarosław Kalinowski potwierdził, że PSL zażądało stanowiska wicepremiera dla Waldemara Pawlaka. To był główny warunek wejścia do koalicji - powiedział Kalinowski w Sejmie. Jak podkreślił, PiS stanowczo sprzeciwiło się oddaniu stanowiska wicepremiera w ręce PSL. Odpowiedź była, że nie. Natomiast znając te wszystkie uwarunkowania i programowe, i zakresu odpowiedzialności będziemy dziś rozstrzygać. Proszę o chwilę cierpliwości - powiedział Kalinowski.

PiS i Samoobrona czekają teraz na decyzję Rady Naczelnej PSL, która - zdaniem Leppera do godz. 17 - ma zdecydować o wejściu ludowców do koalicji, oraz na decyzję Zarządu Głównego LPR, który zbiera się w czwartek o godz. 13.30.

Wstępnie zaplanowaliśmy konferencję prasową i podpisanie umowy koalicyjnej na godz. 17. A jak będzie, to zobaczymy - dodał Lepper.

Marek Grabski, Wirtualna Polska