PolskaPSL nie chce rządu Belki, ale nie wyklucza dalszych rozmów z SLD

PSL nie chce rządu Belki, ale nie wyklucza dalszych rozmów z SLD

W dalszym ciągu mówimy "nie" dla rządu Marka Belki - powiedział dziennikarzom szef PSL Janusz Wojciechowski po środowym spotkaniu z liderami SLD i UP. Szef SLD Krzysztof Janik twierdzi jednak, że spotkanie było bardzo obiecujące, a on wciąż jest optymistą co do szans rządu Belki.

Przewodniczący Sojuszu powiedział dziennikarzom po spotkaniu z ludowcami, że rozmowy dotyczyły przede wszystkim postulatów programowych, zarówno PSL, jak i UP i SLD oraz oczekiwań jakie te formacje wiążą z rządem. "Ponieważ to są w wielu przypadkach bardzo precyzyjne kwestie wymagające przeliczeń finansowych, umówiliśmy się na kolejne spotkania" - zaznaczył.

Według Wojciechowskiego, PSL mówiło na spotkaniu o konieczności "przełomu" programowego, a ze strony SLD była raczej próba "przełamu", czyli przełamania oporu ludowców wobec rządu Belki. "Póki co nie ma ani przełomu, ani przełamu" - oświadczył szef PSL. Dodał, że rozmowy nie zakończyły się całkowitym fiaskiem o tyle, że dość dokładnie ustalone i przedstawione zostały zasadnicze wątpliwości i zastrzeżenia wysuwane przez PSL pod adresem programu rządu. Dotyczą one głównie socjalnej części planu Hausnera oraz m.in. kwestii polityki prywatyzacyjnej i konstytucji europejskiej.

Według informacji uzyskanych przez PAP zarówno od polityków SLD, jak i PSL Sojusz jest gotowy pójść na daleko idące ustępstwa i zgodzić się na wiele postulatów programowych wysuwanych przez ludowców, w tym także tych dotyczących planu Hausnera.

PSL nie zgadza się m.in. na propozycje zwiększenia składki do KRUS, opodatkowania dopłat bezpośrednich dla rolników i ryczałtowego opodatkowania działalności rolniczej. Janik przyznał jedynie, że rozmowa dotyczyła "nie tyle zmiękczenia, co trochę innej konfiguracji planu Hausenera".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)