PSL musi oddać swą siedzibę

Sąd Okręgowy rozstrzygnął w ten sposób pozew, w jakim prezydent Krakowa w imieniu Skarbu Państwa domagał się zwrotu nieruchomości o wartości 7,8 mln zł.

Dodatkowo PSL będzie musiał wpłacić 100 tys. zł do kasy sądu za wpis od pozwu i zwrócić Skarbowi Państwa, reprezentowanemu przez prezydenta Krakowa, ponad 7 tys. zł kosztów procesu.

Według sądu, nieruchomość przy ul. Batorego stanowiła tzw. mienie porzucone i na podstawie dekretu o mieniu porzuconym z 1946 roku przeszła na własność Skarbu Państwa. Faktu tego nie odnotowano w księgach wieczystych, gdzie dalej figurują dawni właściciele. Uzgodnienie treści księgi wieczystej nie było możliwe, ponieważ nie udało się ustalić spadkobierców właścicieli.

Z tego samego powodu, tj. nieustalenia spadkobierców, sąd oddalił wcześniej wniosek PSL o zasiedzenie.

Wyrokiem sądu zaskoczony jest prezes Małopolskiego Zarządu Wojewódzkiego PSL Wiesław Woda. Sprawa była zawieszona i nikt nas nie poinformował o wznowieniu procesu. Musimy wyjaśnić przyczyny niepowiadomienia naszego pełnomocnika, poprosimy o uzasadnienie i zaskarżymy ten wyrok - powiedział. Jak dodał, budynek był przez 60 lat użytkowany przez ludowców. Myślę, że nabyliśmy prawo do niego przez zasiedzenie - powiedział Woda.

Jak poinformował pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. prawnych Andrzej Oklejak, z ustawy wynika, iż "po przejęciu nieruchomości przez Skarb Państwa nastąpi jej komunalizacja".

Na stronie internetowej małopolskiego PSL podano, iż w budynku przy ul. Batorego 2 w Krakowie, oprócz Biura Zarządu Wojewódzkiego PSL, mieszczą się również siedziby Zarządów: grodzkiego i ziemskiego powiatu krakowskiego, Forum Młodych Ludowców woj. małopolskiego, Związku Młodzieży Wiejskiej, Małopolskiego Związku Żołnierzy Batalionów Chłopskich oraz Zakładu Historii Ruchu Ludowego.