PolskaPSL chce rehabilitacji Wincentego Witosa

PSL chce rehabilitacji Wincentego Witosa

PSL chce rehabilitacji przez sąd działacza
ludowego Wincentego Witosa, który - według Stronnictwa - został
niesłusznie skazany przed wojną w procesie brzeskim. Trzeba
przywrócić historii prawdę - apelował poseł ludowców
Stanisław Żelichowski.

PSL chce rehabilitacji Wincentego Witosa
Źródło zdjęć: © PAP

19.09.2007 | aktual.: 19.09.2007 12:56

W procesie brzeskim (1931-1933) sądzono 11 polityków - w tym Witosa - z tzw. opozycji parlamentarnej. Uwięziono ich w twierdzy Brześć na rozkaz Józefa Piłsudskiego; zarzucano im przygotowywanie zamachu stanu oraz próbę obalenia istniejącego ustroju.

3 stycznia 1932 r. sąd uznał Witosa i dziesięciu posłów II RP za winnych przestępstwa "przeciw władzy zwierzchniej" - na podstawie obowiązującego wówczas w Polsce rosyjskiego kodeksu karnego z 1903 r. Witos został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności; uniknął jednak wyroku emigrując do Czechosłowacji. Skazanych objęła amnestia Rządu Emigracyjnego, ogłoszona po wybuchu II wojny światowej; nigdy jednak nie zostali zrehabilitowani.

Jak napisała "Gazeta Wyborcza", w grudniu 2005 r. posłowie PSL złożyli do ministerstwa sprawiedliwości interpelację "w sprawie potrzeby wniesienia kasacji na rzecz Witosa". Po roku resort sprawiedliwości jednak odmówił - motywując to brakiem podstaw prawnych do przeprowadzenia kasacji.

Poseł Wiesław Woda podkreślił, że rehabilitacja Witosa i innych niesłusznie skazanych w procesie brzeskim jest konieczna.

Posłowie PSL odnieśli się też do niedawnej wizyty premiera Jarosława Kaczyńskiego na Kongresie Wsi Polskiej w Wierzchosławicach - miejscu zamieszkania i pochowania Wincentego Witosa. To była polityczna propaganda - ocenił Żelichowski. Zdaniem Wiesława Wody, Jarosław Kaczyński "zakłamuje rzeczywistość". Jak dodał, takie działania premiera budzą zdziwienie ludowców.

Według Franciszka Stefaniuka, jeśli premier odwiedził grób Witosa w ramach kampanii wyborczej, to - jak ocenił - "pokazał swoją sezonową twarz".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)