Pseudokibice oskarżeni za napaść z maczetą
Trzech pseudokibiców jednego z krakowskich klubów oskarżyła krakowska prokuratura o napaść z użyciem noża i maczet na zwolennika innej drużyny.
24.11.2012 | aktual.: 24.11.2012 10:51
Prokuratura oskarżyła 19-letniego Patryka G., 20-letniego Grzegorza J. oraz 26-letniego Michała H. o to, że 7 czerwca w Krakowie napadli z nożem i maczetami na 22-letniego kibica innej drużyny.
Do ataku doszło późnym wieczorem przy ul. Celarowskiej na krakowskiej Olszy. Do siedzącego na ławce z dziewczyną 22-latka podbiegło czterech zamaskowanych mężczyzn, którzy zadali mu ciosy w nogę i plecy. Odjechali zaparkowanym w pobliżu samochodem.
Zaatakowany doznał ran w okolicach biodra i podudzia oraz uszkodzenia stawu skokowego i ścięgna Achillesa. Trafił do szpitala. Jego życie nie było zagrożone. Kilka godzin później policja ujęła podejrzanych o napad.
Jak wynika z ustaleń prokuratury, powodem ataku było to, że czterej pseudokibice jednej z krakowskich drużyn piłkarskich postanowili "pogonić" - według ich określeń - zwolenników innej drużyny. Wyruszyli samochodem jednego z nich.
Po początkowych poszukiwaniach w dzielnicy Kazimierz pojechali w rejon osiedla Olsza i tam postanowili zaatakować grupę sześciu osób siedzących na ławce. Zamaskowani kapturami, z okrzykami biegiem ruszyli w kierunku tych osób. Większość zaatakowanych uciekła, został chłopak z dziewczyną, którego zaatakowali. Napastnicy odjechali samochodem, po drodze wyrzucili maczety i nóż.
Postępowanie dotyczące czwartego uczestnika napaści zostało umorzone z powodu jego samobójstwa.
Jeden z podejrzanych przyznał się do zarzutu; drugi przyznał się częściowo, a trzeci zaprzeczył, by brał udział w napaści. Za udział w pobiciu z użyciem niebezpiecznych narzędzi grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności. Działającemu w recydywie Michałowi H. grozi kara do 12 lat więzienia.
Przed krakowskim sądem toczy się już m.in. proces w sprawie innej napaści pseudokibiców. 11 oskarżonych odpowiada w nim za śmiertelne pobicie Tomasza C., do jakiego doszło 17 stycznia ub. roku na osiedlu Kurdwanów. Mężczyzna miał 57 ran, m.in. od noży, maczet i wideł; zmarł po przewiezieniu do szpitala.