Przywódczyni birmańskiej opozycji nadal w areszcie domowym
Przywódczyni birmańskiej opozycji Aung San
Suu Kyi pozostaje w swym domu w Rangunie - podała w czwartek
agencja Associated Press, powołując się na informacje azjatyckich
dyplomatów.
Tym samym zdementowano krążące w środę informacje o przewiezieniu opozycjonistki do więzienia na polecenie rządzącej w Birmie junty wojskowej.
W środę premier birmańskiego rządu na uchodźstwie Sein Win poinformował w Paryżu, że laureatka pokojowej nagrody Nobla Aung San Suu Kyi, trzymana przez juntę od czterech lat w areszcie domowym, została w niedzielę przewieziona do osławionego więzienia Insein pod Rangunem. Aung San Suu Kyi "jest w więzieniu Insein od niedzieli, po tym, gdy mnisi przemaszerowali pod jej domem" - powiedział Sein Win, powołując się na miarodajne źródła w samej Birmie.
Według cytowanego przez agencję AP azjatyckiego dyplomaty, informacje te nie są prawdziwe i Aung San Suu Kyi pozostaje w swym domu, wokół którego jednak zasadniczo wzmocniono ochronę policji i wojska. Przywódczyni opozycji "strzeże" obecnie ponad stu funkcjonariuszy.
62-letnia Aung San Suu Kyi, poddawana przez juntę represjom od 1990 roku, gdy jej partia Narodowa Liga na rzecz Demokracji zwyciężyła w wyborach, nieprzerwanie pozostaje w areszcie domowym od maja 2003 roku.