Przywódca Kurdów w Iraku wzywa do referendum niepodległościowego
Prezydent autonomicznego regionu Kurdystanu w Iraku Masud Barzani zwrócił się do regionalnego parlamentu o przygotowanie referendum niepodległościowego. - Nadszedł czas, byśmy sami określili swój los - powiedział.
03.07.2014 | aktual.: 03.07.2014 17:26
W Iraku mieszka około 5 milionów Kurdów. Od czasu obalenia dyktatury Saddama Husajna w 2003 roku dysponują znaczną samodzielnością, w tym własnym parlamentem i honorowanym przez zagranicę własnym kierownictwem politycznym. W czerwcu kurdyjscy bojownicy obsadzili położony poza terenem ich autonomii Kirkuk, wokół którego rozciąga się jedno z głównych irackich zagłębi naftowych.
Była to reakcja na ofensywę walczącego z rządem w Bagdadzie sunnickiego ugrupowania Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL), które opanowało znaczne obszary na północy kraju. ISIL proklamowało tam kalifat, obejmujący także kontrolowane przez nich terytoria Syrii. Obecnie ISIL zmieniło nazwę na Państwo Islamskie.
Barzani wezwał deputowanych do kurdyjskiego parlamentu, by utworzyli komisję, która zajmie się przygotowaniem referendum niepodległościowego i ustali datę głosowania. - Uważam za niezbędne powołanie komisji wyborczej i poczynienie przygotowań do referendum - powiedział.
Reuters zwraca uwagę, że wielu irackich Kurdów od dawna pragnie niepodległości, a obecnie - w warunkach ofensywy ISIL i słabości zdominowanego przez szyitów rządu w Bagdadzie - czują, że nadarza się ku temu świetna okazja. Barzani uważa, że "Irak już się sam podzielił" i podkreśla, że to nie Kurdowie są za to odpowiedzialni.
Szyicki premier Nuri al-Maliki jest krytykowany za politykę, która doprowadziła do podziałów wewnętrznych i dyskredytacji mniejszości sunnickiej.