Przywiązują się do klientów

O ile nie ma większych problemów z założeniem
konta w banku - cała procedura trwa zaledwie kilkanaście minut -
to jego likwidacja nie jest już taka prosta...
Pracownicy banków niechętnie zamykają konta. Dlaczego? - zapytuje
"Gazeta Pomorska".

"Próbowałem to zrobić w kilku ekspozyturach PKO BP SA. Niestety, odsyłano mnie od okienka do okienka, od placówki do placówki" - skarży się klient tego banku. "Tak więc nie zlikwidowałem konta, choć upatrzyłem sobie inną firmę. Na początku stycznia pobrali prowizję za prowadzenie rachunku, dlatego w tej chwili nie opłaca mi się rezygnować. Jednak chciałbym wiedzieć na przyszłość, jak wygląda procedura likwidacji konta, bo w banku niewiele się na ten temat dowiedziałem".

Podobne sygnały nadchodzą od klientów PeKaO SA. Jeden z nich mówi: "Pracownik, który zakładał mi konto był bardzo uprzejmy. Gdy natomiast je likwidowałem, ponieważ znalazłem tańszy bank, musiałem odpowiedzieć na mnóstwo pytań. Dopiero u trzeciej z kolei osoby załatwiłem wszelkie formalności. To była droga przez mękę".

Bank to firma, która zarabia, gdy zdobywa klientów. Nie ma żadnego interesu w tym, jeżeli ludzie rezygnują i odchodzą do konkurencji. Dziennikarka "GP" pisze, że kiedyś sama zamykała konto w banku. Wówczas usłyszała, że pracownicy są rozliczani, jeśli ich podpisy widnieją na drukach "pożegnalnych". Mają wyrabiać limity, otwierać konta, namawiać do zakładania lokat i brania kredytów. Na tej podstawie są oceniani.

"Czy rozliczamy pracowników? Jest w tym tylko trochę prawdy" - przyznaje ostrożnie Dorota Doman-Sztuczyńska z Oddziału Regionalnego PKO BP SA. Natychmiast dodaje jednak, że to chora sytuacja, gdy pracownik odmawia klientowi zamknięcia konta.

Wioleta Rodzach z biura prasowego PeKaO SA tłumaczy dyplomatycznie: "To nie do końca rozliczanie pracowników. Jesteśmy firmą, która musi na siebie zarobić. Trzeba więc zrobić wszystko, żeby zatrzymać klienta. Jeśli jednak zdecyduje się odejść, pracownik musi wiedzieć, dlaczego tak się stało, z jakich usług klient był niezadowolony, czy czasami nie potrzebował innego pakietu".

Rodzach mówi, że dzięki temu wiadomo, nad czym jeszcze firma powinna popracować, by poprawić swój serwis. Dlatego od pracowników wymaga się szczegółowych wyjaśnień - stąd procedura odejścia jest dłuższa. (PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
"Brak fragmentu szyny kolejowej". Akcja na torach, poinformowano ABW
"Brak fragmentu szyny kolejowej". Akcja na torach, poinformowano ABW
Kierowca wjechał w ogrodzenie. 20-latek po wypadku trafił do szpitala
Kierowca wjechał w ogrodzenie. 20-latek po wypadku trafił do szpitala
Armagedon na A1. "Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy"
Armagedon na A1. "Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy"
Eksplozja na Lubelszczyźnie. Okna i drzwi wyleciały na 50 metrów
Eksplozja na Lubelszczyźnie. Okna i drzwi wyleciały na 50 metrów
Karambol na S8. Zderzyło się dziewięć aut
Karambol na S8. Zderzyło się dziewięć aut
Już prawie cała Polska w alertach. IMGW ostrzega
Już prawie cała Polska w alertach. IMGW ostrzega
"Turystyka wojenna". Rosja chce ściągać turystów do okupowanego Donbasu
"Turystyka wojenna". Rosja chce ściągać turystów do okupowanego Donbasu
"Alko-batalion". Rosyjscy żołnierze skarżą się na pijanych dowódców
"Alko-batalion". Rosyjscy żołnierze skarżą się na pijanych dowódców
Balony z Białorusi nad Polską. Odnaleziono siedem obiektów
Balony z Białorusi nad Polską. Odnaleziono siedem obiektów
Zamach w Syrii. Sześć osób zginęło w meczecie
Zamach w Syrii. Sześć osób zginęło w meczecie
Putin otwarty na "wymianę terytoriów". Jednego regionu nie chce oddać
Putin otwarty na "wymianę terytoriów". Jednego regionu nie chce oddać
Putin bohaterem kreskówki propagandowej. Dzieci będą oglądać go w telewizji
Putin bohaterem kreskówki propagandowej. Dzieci będą oglądać go w telewizji