Przyszła do szpitala z niemowlakiem. Lekarze przerażeni
Jako ciężki określają lekarze stan rocznego chłopca, który trafił do szpitala w Nowej Rudzie (woj. dolnośląskie). Chłopiec waży zaledwie pięć kilogramów. Prokuratura już wszczęła śledztwo w tej sprawie - informuje RMF FM.
Kilka dni temu do szpitala w Nowej Rudzie zgłosiła się matka z rocznym dzieckiem. Lekarzom powiedziała, że chłopiec jest bardzo słaby i nie chce jeść. Okazało się, że waży zaledwie pięć kilogramów, dwa razy mniej niż zdrowe dziecko w tym wieku.
Jak podaje RMF FM, lekarze byli przerażenia stanem malucha. Chłopiec został przewieziony do szpitala we Wrocławiu. Potem trafił pod opiekę specjalistów z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Tam trwa obecnie walka o utrzymanie dziecka przy życiu.
- Przed lekarzami stoi teraz bardzo trudne zadanie. Wierzę, że uda się go uratować - mówi RMF FM rzecznik krakowskiego szpitala Magdalena Oberc.
Sprawą zajęli się już prokuratorzy. Wszczęto śledztwo sprawie narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Okazało się, że matka nie była wcześniej z synkiem u żadnego lekarza. Nie wykonała również obowiązkowych szczepień. Kobieta ma jeszcze troje innych dzieci w wieku od 4 do 10 lat.
Ewa Ścieżyńska z prokuratury w Świdnicy mówi, że śledczy będą również sprawdzali, w jaki sposób dziecko "zaginęło" w systemie służby zdrowia.