Przypominanie historii
Polski Spitfire (PAP)
W księgarniach w USA ukazała się książka
dwojga amerykańskich autorów, opisująca udział polskich lotników z
Dywizjonu 303 w Bitwie o Anglię i przypominająca cały niedoceniany
wkład polskich wojsk w zwycięstwo nad Hitlerem.
02.10.2003 | aktual.: 03.10.2003 08:02
Książka, zatytułowana "A Question of Honor. The Kosciuszko Squadron: Forgotten Heroes of World War II" (Sprawa honoru. Dywizjon Kościuszkowski: zapomniani bohaterowie II wojny światowej)
, autorstwa Lynne Olson i Stanleya Clouda, zwraca uwagę na bagatelizowanie roli polskich sił zbrojnych w czasie wojny wskutek ulegania przez Zachód naciskom ZSRR.
Opublikowana równocześnie w USA, Wielkiej Brytanii i Australii książka może wypełnić lukę w świadomości społecznej w USA, gdzie wiedza o Polsce i jej udziale w II wojnie światowej jest niewielka i zniekształcona fałszywymi stereotypami o Polakach. Powstanie Warszawskie w 1944 r. notorycznie mylone jest np. z Powstaniem w Getcie Warszawskim ponad rok wcześniej.
Początkowy nakład książki - 150 tys. egzemplarzy - rozchodzi się bardzo dobrze w księgarniach w Nowym Jorku i Waszyngtonie, gdzie książka pojawiła się na półkach 20 września.
Autorzy powiedzieli, że pomysł napisania książki o Dywizjonie 303 przyszedł im do głowy, gdy obejrzeli znany brytyjski film "Bitwa o Anglię", z którego dopiero dowiedzieli się, że brali w niej udział także polscy lotnicy.
Mniej znana w Polsce nazwa Dywizjonu 303 "Kościuszkowski" ma swoją genezę w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920 r. Wtedy to amerykański pilot Merian Cooper sformował w Polsce eskadrę złożoną z lotników polskich i amerykańskich i nazwał ją imieniem Tadeusza Kościuszki.
Tradycje Eskadry Kościuszkowskiej przejęła w okresie międzywojennym 111. eskadra myśliwska 1. pułku lotniczego w Warszawie. Lotnicy tej jednostki, którzy po wojnie obronnej 1939 roku przedostali się do Francji, a następnie do Anglii, weszli w skład dywizjonu oznaczonego przez RAF numerem "303".