PolskaPrzy złej pogodzie w Smoleńsku lata się "na ślepo"

Przy złej pogodzie w Smoleńsku lata się "na ślepo"

Urządzenia lotniska w Smoleńsku działały 10 kwietnia prawidłowo, ale są przestarzałe i nieprecyzyjne. Przy złej pogodzie piloci muszą tam polegać wyłącznie na sobie, pisze "Gazeta Wyborcza".

Przy złej pogodzie w Smoleńsku lata się "na ślepo"
Źródło zdjęć: © AFP

08.07.2010 | aktual.: 08.07.2010 09:52

Dziennik poznał wyniki tzw. oblotu lotniska w Smoleńsku. To standardowa procedura po każdym wypadku.

Wszystkie urządzenia, m.in. radar i dwie radiolatarnie, działały bez zarzutu, powiedział gazecie uczestnik prac Międzynarodowego Komitetu Lotniczego znający raport z oblotu. - Ale nie ma tam radaru precyzyjnego podejścia pokazującego dokładnie, jak zniża się samolot. Wtedy podejściem kieruje kontroler. Smoleńsk ma tylko radar ogólnego naprowadzania, który pokazuje lot samolotu z dokładnością do 200 m. W dodatku przez ostatnie 1,5 km od pasa praktycznie nie widać maszyny na radarze i załoga musi polegać wyłącznie na przyrządach pokładowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (438)