Przeżegnał się i chciał wejść na tory. Powstrzymali go licealiści
Czterech licealistów zadzwoniło na policję po tym, gdy pijany mężczyzna zadawał im pytania o to, jak dojść do torów i czy często jeżdżą tam pociągi. Chwilę potem powstrzymali mężczyznę przed targnięciem się na życie. Jeden z nich rzucił się na desperata i przytrzymał go - informuje serwis "Głosu Pomorza". W tym momencie sytuację dostrzegł maszynista pociągu SKM i rozpoczął hamowanie. W tym samym miejscu kilka tygodni temu zginęła uderzona przez pociąg 17-latka.
29.08.2012 | aktual.: 29.08.2012 19:58
Wszystko działo się we wtorek ok. godziny 16.00 w Lęborku. Do czterech 18-letnich uczniów I LO w tym mieście podszedł pijany mężczyzna. Z relacji uczniów wynika, że był zakrwawiony i pijany. Zadawał pytania, które chłopcom wydały się podejrzane: jak dojść do torów i czy często jeżdżą tamtędy pociągi.
Licealiści zawiadomili więc policję i poszli za oddalającym się mężczyzną. Wciąż będąc w kontakcie z dyżurnym policji obserwowali jego poczynania. Mężczyzna przeżegnał się i próbował wejść na tory wprost pod nadjeżdżający pociąg Szybkiej Kolei Miejskiej. Maszynista dostrzegł to i rozpoczął hamowanie, ale prawdopodobnie nie udałoby się zatrzymać pociągu na czas.
Licealiści błyskawicznie rzucili się na mężczyznę i przytrzymali go w ostatniej chwili. Wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji.
28-latek, który próbował się rzucić pod pociąg został przewieziony na oddział psychosomatyczny szpitala w Lęborku. Jego stan nie pozwalał na wykonanie badań, został więc przewieziony do komendy. Po wytrzeźwieniu mężczyzna został zwolniony.