Przez żołądek do szóstek w dzienniku
Prawidłowe żywienie w dzieciństwie to inwestycja na całe życie: od tego, co je Jaś, w dużej mierze zależy, w jakiej kondycji zdrowotnej będzie Jan - czytamy w "Naszym Dzienniku".
21.09.2006 | aktual.: 21.09.2006 09:04
Specjalistka od spraw żywienia Kamila Lenard w rozmowie z dziennikiem wylicza, że uczniowie najczęściej zjadają batoniki i chipsy, popijając je napojami gazowanymi, a taki jadłospis zawiera dużo kalorii, których źródłem są tłuszcze i cukry. Zupełnie jednak brakuje w nim tego, co niezbędne dla zachowania zdrowia psychicznego i fizycznego oraz dobrej kondycji intelektualnej, czyli naturalnych witamin, mikroelementów i błonnika.
Zdaniem specjalistki, dzieci i młodzież stanowią grupę najbardziej wrażliwą na ujemne skutki nieprawidłowego żywienia. Na tym etapie życia szczegółnie ujawniają się niekorzystne zmiany w rozwoju somatycznym spowodowane wadliwie skomponowanym żywieniem. Powoduje to obniżenie zdolności do koncentracji, ogranicza aktywność psychofizyczną ucznia, a tym samym ma ujemny wpływ na efektywnośc procesu nauczania.
Ponadto - jak podkreśla Kamila Lenard - sposób żywienia w okresie dziecińśtwa ma istotny wpływ również na kondycję człowieka dorosłego. Prawidłowe żywienie w dzieciństwie więc to inwestycja na całe życie. (IAR)