Przez telefon uratował życie 11‑tygodniowego chłopca
Opanowanie i profesjonalizm oficera dyżurnego policji, asp. Mateusza Pruskiego, uratowały życie 11-tygodniowemu chłopczykowi, który nagle przestał oddychać - donosi RMF FM. Zdarzenie miało miejsce w Ozimku na Opolszczyźnie.
W poniedziałek na komisariat policyjny zadzwoniła młoda kobieta, która poinformowała roztrzęsionym głosem dyżurnego, że maleńkie dziecko nie oddycha i zsiniało. Prawdopodobnie czymś się zakrztusiło. Policjant poinstruował matkę dziecka, co zrobić, żeby przywrócić oddech. Jednocześnie skontaktował się z pogotowiem ratunkowym.
W czasie, gdy dyżurny rozmawiał z matką dziecka, chłopiec zaczął znów oddychać. Następnie malec został przetransportowany przez karetkę do szpitala w Opolu. Tam okazało się, że dziecku nic złego się nie stało.