Przez niego zginęły 194 osoby - posiedzi 20 lat
57-letni promotor muzyki Omar Haban usłyszał właśnie kontrowersyjny wyrok. Następne 20 lat spędzi w więzieniu. A wszystko przez pożar do którego doszło 30 grudnia 2004 roku podczas rockowego koncertu. Zginęły wtedy 194 osoby. Klub w którym doszło do tragedii należał do Habana - informuje agencja AFP.
20.08.2009 | aktual.: 20.08.2009 14:33
W miejscowości Cromanon, w Argentynie wrze. Zapadł właśnie wyrok ws. głośnego pożaru sprzed pięciu lat. Rodziny i bliscy ofiar domagali się dożywocia dla właściciela klubu. Sąd wydał jednak inny wyrok: 20 lat pozbawienia wolności. Przed gmachem sądu rozległy się głośne protesty. Doszło nawet do zamieszek przed Ministerstwem Sprawiedliwości, w których 17 osób poniosło obrażenia. Ludzie krzyczeli: "zabójcy, dalej chcą nas zabijać!". Niektórzy rzucali kamieniami
Tragiczny pożar wybuchł podczas sylwestrowego koncertu rockowej grupy Callejeros. O godzinie 24.00 zostały odpalone fajerwerki, które rozprzestrzeniły się na cały klub. Zaczęły płonąć ściany, meble, dach, a nawet podłoga. W kłębach dymu zginęły 194 osoby. Rannych było kilkuset. W całym klubie znajdowało się trzy tysiące osób.
Prokurator, który zajmuje się sprawą, uważa rockmanów z Callejeros za współorganizatorów koncertu. Jorge López Lecube żądał dla członków zespołu po 15 lat więzienia. Sąd jednak uniewinnił członków zespołu. Prokurator zapowiedział już apelację.
B. muzyk grupy Callejeros Maximiliano Djerfy określił wyrok dla właściciela klubu jako "szaleństwo". Podkreślił, że bardzo się cieszy z tego, że członkowie grupy zostali uniewinnieni. - Mieliśmy tyle adrenaliny przed koncertem, że nie wyobrażaliśmy sobie takiej tragedii - mówi argentyńskiemu dziennikowi "La Nacion".
To bardzo głośna sprawa w Cromanom i w całej Argentynie. Mieszkańcy są oburzeni z powodu zbyt niskiej kary dla Omara Habana i uniewinnienia członków Callejeros.
Jan Stanisławski