Przez dwa miesiące mieszkał ze zwłokami żony
Łódzka policja wyjaśnia okoliczności zgonu 54-letniej kobiety, która zmarła prawdopodobnie dwa miesiące temu. Jej 57-letni mąż nie pochował żony i mieszkał ze zwłokami.
Jak poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka, funkcjonariuszy zaalarmowała córka, która od dłuższego czasu nie miała kontaktu z matką, a ojciec nie chciał wpuścić jej do mieszkania.
Po interwencji policji i strażaków 57-latek otworzył drzwi. Początkowo twierdził, że jego żona zmarła, a ciało skremował pozostawiając urnę w domu. Jednak w jednym z pomieszczeń policjanci znaleźli przykryte kocem zwłoki kobiety. Według lekarza medycyny sądowej jej śmierć mogła nastąpić około dwóch miesięcy temu.
Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć okoliczności śmierci żony ani też swojego zachowania. Policjanci przypuszczają, że najprawdopodobniej pobierał przysługujące żonie świadczenia.