Trwa ładowanie...
dvlf5ns
23-11-2009 08:56

"Przez 23 lata myśleli, że jestem martwy"

Przez 23 lata lekarze myśleli, że Rom Houben jest w stanie śpiączki. Mężczyzna po wypadku został sparaliżowany, ale - jak się teraz okazało - zachował świadomość. Słyszał wszystko, co się wokół niego działo, ale nie mógł w żaden sposób powiadomić o tym otoczenia. Teraz jego koszmar się skończył - czytamy w "The Daily Mail".

dvlf5ns
dvlf5ns

Obecnie 46-letni Rom Houben został sparaliżowany 23 lata temu po wypadku samochodowym. Lekarze po badaniach orzekli, że mężczyzna jest w stanie śpiączki. Teraz okazało się, że przez 23 lata mężczyzna, mimo paraliżu ciała, przez cały czas był świadomy i słyszał wszystko, co się wokół niego działo. Niestety, nie mógł o tym nikomu powiedzieć.

- W głębi siebie krzyczałem, ale nikt nic nie słyszał. Nie da się opisać słowami tego, co czułem przez wszystkie te lata - mówi teraz Rom.

Mężczyzna był wielokrotnie badany przez różnych lekarzy. Wszyscy uznali jednak, że mężczyzna nie ma zachowanej świadomości. Dopiero ostatnie lata i rozwój medycyny umożliwiły przeprowadzenie specjalistycznych badań, które wykazały, że mózg Roma funkcjonuje niemal zupełnie normalnie. Wtedy lekarze zrozumieli, że przez ponad 20 lat byli w błędzie.

Rom opisuje ten moment jako swoje "drugie narodziny". Teraz mężczyzna porozumiewa się z otoczeniem dzięki specjalnemu komputerowi zainstalowanemu przy jego szpitalnym łóżku. - Mogę czytać książki, rozmawiać za pomocą komputera z bliskimi i cieszyć się - na swój sposób - życiem. Wreszcie ludzie zrozumieli, że ja wciąż żyję. Że nie jestem martwy - mówi Rom.

dvlf5ns

Przypadkiem Roma zajął się neurolog dr Steven Laureys. Jego zdaniem w podobnej sytuacji jak Rom mogą się znajdować także inni pacjenci. Wiele osób, które wg lekarzy są w śpiączce, może faktycznie mieć zachowaną świadomość. Często taka błędna diagnoza nie jest później weryfikowana. A rozwój medycyny pozwala dziś na badania, które jeszcze kilka lat temu nie były możliwe.

Dr Laureys mówi, że w samych tylko Niemczech każdego roku około 100 tys. osób doznaje poważnych urazów mózgu.Około 20 tys. z nich zapada w śpiączkę na dłużej niż trzy tygodnie. Później niektórzy umierają, ale część wraca do zdrowia. Szacuje się, że ok. 3-5 tys. osób pozostaje w stanie wegetatywnym do końca życia.

Zwolennicy eutanazji twierdzą, że osoby, które od lat pozostają w stanie śpiączki, powinny móc spokojnie odejść. Teraz jednak trzeba się poważnie zastanowić nad takim rozwiązaniem...

dvlf5ns
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dvlf5ns
Więcej tematów