Przez 15 godzin ratowali 40‑letniego taternika
Ponad 15 godzin trwała nocna akcja ratunkowa w Tatrach. 40-letni taternik z Mysłowic wspinając się odpadł od wschodniej ściany Kościelca. Akcja zakończyła się w niedzielę rano. Mężczyzna został uratowany, ma złamaną nogę w kostce.
03.01.2010 | aktual.: 03.01.2010 16:16
- Mężczyzna spadł około 15 metrów w dół. Z wyjątkiem złamanej kostki jest w bardzo dobrej formie - powiedział ratownik dyżurny TOPR.
Zgłoszenie do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dotarło telefonicznie w sobotę przed godz. 18.00. Ratownicy pieszo transportowali rannego do schroniska. Taternik został następnie przewieziony do zakopiańskiego szpitala. Akcja zakończyła się w niedzielę o 9.30.
W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. W górach warunki do uprawiania turystyki są bardzo trudne. Pod warstwą świeżego śniegu zalega twardy, zmrożony śnieg, w wielu miejscach mocno oblodzony.