ŚwiatPrzewidywania przed rozdaniem Oscarów

Przewidywania przed rozdaniem Oscarów

W niedzielę w Los Angeles
odbędzie się w ceremonia rozdania tegorocznych nagród
Amerykańskiej Akademii Filmowej, popularnie zwanych Oscarami. Tym
razem konkurs ma swoich zdecydowanych faworytów.

27.02.2004 | aktual.: 27.02.2004 10:41

W głównej kategorii najlepszego filmu roku za pewniaka do zwycięstwa powszechnie uważa się adaptację trzeciej części Tolkienowskiej trylogii "Władca Pierścieni: Powrót Króla", w reżyserii Petera Jacksona.

Najwięcej nominacji

"Władca Pierścieni" zebrał najwięcej, bo aż 11, nominacji do Oscarów, poza najlepszą produkcją roku, także m.in. za reżyserię, zaadaptowany scenariusz, muzykę, piosenkę i efekty specjalne. Zdobył też dotąd najwięcej nagród w innych konkursach, jak Złote Globy, gdzie wyróżnienia przyznają zagraniczni krytycy akredytowani przy Hollywood. "Golden Globes" uchodzą za w miarę wiarygodny barometr gustów środowiska filmowego.

Jeżeli "Władca Pierścieni" rzeczywiście wygra w najważniejszej konkurencji, będzie to pierwsza w ponad 70-letniej historii Oscarów główna nagroda dla filmu z gatunku fantastyki bądź science fiction. Jedynym utworem, który - zdaniem krytyków - może mu ewentualnie zagrozić, jest "Rzeka tajemnic" (Mystic River) - dramat psychologiczno-kryminalny, dziejący się w środowisku amerykańskich Irlandczyków w Bostonie.

Film, zrealizowany przez znanego aktora Clinta Eastwooda, opisuje powikłane losy ludzkie, przypominając greckie tragedie we współczesnych dekoracjach. Otrzymał sześć nominacji, m.in. za role męskie: dla Seana Penna (rola główna) i Tima Robbinsa (drugoplanowa). Eastwood nominowany też został w kategorii reżyserskiej.

Nominowani do głównej nagrody

Poza wspomnianymi dwoma filmami, pulę pięciu nominowanych do głównej nagrody uzupełniają jeszcze "Pan i władca: na krańcu świata" (Master and Commander: The Far Side of the World), dramat historyczno-żeglarski w reżyserii wybitnego australijskiego twórcy Petera Weira; komedia romantyczna "Między słowami" (Lost in Translation) w reżyserii Sofii Coppoli, o flircie dwojga ludzi zagubionych w Japonii, i film o kulisach wyścigów konnych "Niepokonany Seabiscuit" (Seabiscuit), wyreżyserowany przez Gary'ego Rossa.

Za powszechną faworytkę w kategorii najlepszej głównej roli kobiecej uchodzi Charlize Theron, odtwarzająca w filmie "Potwór" (Monster) prawdziwą postać prostytutki Aileen Wournous, która seryjnie mordowała swoich klientów na Florydzie pod koniec lat 80. zeszłego wieku. Theron, której kreację uznaje się za arcydzieło sztuki aktorskiej, dla filmu kompletnie przeobraziła się w swoją bohaterkę, przybierając na wadze 20 kg i zgadzając się oszpecić za pomocą charakteryzacji swoją piękną twarz.

Podobnie najwyższą pozycję w przedoscarowych zakładach zajmuje Renee Zellweger w konkurencji najlepszej kobiecej roli drugoplanowej, grająca jedną z bohaterek filmu o wojnie secesyjnej "Wzgórze nadziei" (Cold Mountain). Zdaniem wielu krytyków może jej jednak zagrozić Shoreh Agdashloo z filmu "House of Sand and Fog" (Dom z piasku i mgły).

Penn czy Murray?

"Wzgórze nadziei" w reżyserii Anthony'ego Minghelli, dość niespodziewanie nie zdobyło nawet nominacji do tegorocznej nagrody Akademii Filmowej. Wśród aktorów nominowanych w kategorii najlepszej głównej roli męskiej największe szanse wydają się mieć: wspomniany już Sean Penn, za rolę w "Rzece tajemnic", i Bill Murray z filmu "Między słowami". Na Oscara za drugoplanową rolę męską najbardziej zasługuje, według krytyków, Tim Robbins z "Rzeki tajemnic".

W konkurencji najlepszych filmów zagranicznych stawia się najczęściej na znakomitą kanadyjską "Inwazję barbarzyńców" w reżyserii Denysa Arcanda. Niektórzy krytycy uważają, że utwór ten powinien być nawet nominowany w kategorii "otwartej", dla najlepszej produkcji roku.

Bez polskich akcentów

W tegorocznym konkursie brak tym razem polskich akcentów, jakie zdarzały się w ostatnich latach (Oscar dla Andrzeja Wajdy za całokształt pracy, nominacja dla "Męskiej sprawy").

Oscary przyznaje się w drodze plebiscytu z udziałem ponad 5000 członków Akademii, przedstawicieli wszystkich zawodów pracujących przy realizacji filmu, począwszy od producentów i reżyserów, poprzez aktorów, scenarzystów i operatorów, po specjalistów od make-upu i efektów specjalnych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)