Przetrzymywany w obozie pracy?
Pracuje ponad siły, został pobity i być może
jest przetrzymywany wbrew własnej woli na plantacji owoców - takie
zawiadomienie złożyła mieszkanka Wolbromia, matka chłopca, który
na początku lipca wyjechał w celach zarobkowych do Grecji,
informuje "Gazeta Krakowska".
18.08.2006 | aktual.: 18.08.2006 00:27
Kontakty matki z synem są sporadyczne. Kobieta twierdzi, że chłopiec może nie mówić jej całej prawdy, lub ktoś mu tego zabrania. Zgłosiła się na policję po tym jak młody mężczyzna został dotkliwie pobity przez innego pracującego przy zbiorach Polaka.
Natychmiast po przyjęciu zawiadomienia powiadomiliśmy dyżurnego komendy wojewódzkiej. Wysłaliśmy też telegram do Biura Interpolu przy komendzie Głównej Policji, które może na miejscu sprawdzić w jakich warunkach faktycznie przebywa ten młody człowiek -powiedział komisarz Michał Gamrat, komendant wolbromskiego komisariatu.
Szef jednostki twierdzi, że zabezpieczono wszystkie wiadomości tekstowe wysyłane do rodziny. Trudno stwierdzić czy świadczą one o tym, że chłopak jest przetrzymywany wbrew własnej woli. Niepokojąca jest treść jednego, z którego wynika, że pracował przez miesiąc bez jednego wolnego dnia.
W ostatnim czasie, po cyklu publikacji prasowych i programach telewizyjnych ukazujących skandaliczne warunki we włoskich obozach pracy, liczba tego typu zgłoszeń drastycznie wzrosła, pisze "Gazeta Krakowska". (PAP)