ŚwiatPrzestrzeń powietrzna nad Skandynawią znów zamknięta

Przestrzeń powietrzna nad Skandynawią znów zamknięta

Zamknięta od rana przestrzeń powietrzna nad Norwegią po południu została ponownie otwarta. Z powodu zbliżającej się nad Skandynawię nowej chmury pyłu wulkanicznego znad Islandii wciąż częściowo zamknięta jest przestrzeń powietrzna nad Szwecją. Polskie lotniska obsługują pasażerów bez zakłóceń. Lotnisko imienia Fryderyka Chopina w Warszawie działa już normalnie. Niemal wszystkie odloty i przyloty są realizowane, mimo że pogoda nie sprzyja.

Przestrzeń powietrzna nad Skandynawią znów zamknięta
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | GERRY PENNY

22.04.2010 | aktual.: 22.04.2010 15:24

Przestrzeń powietrzna nad Norwegią ponownie została otwarta - poinformowały władze lotnictwa cywilnego. Odwołano zakaz lotów nad zachodnią częścią kraju, w tym nad miastami Stavanger i Bergen. Zamknięta jest z kolei przestrzeń powietrzna nad dużą częścią zachodniej, północnej oraz południowej Szwecji, w tym nad Goeteborgiem i Malmoe.

Według rzecznika szwedzkich władz lotniczych Bjoerna Stenberga, ze względu na zmieniające się wiatry chmura pyłu unosząca się nad Szwecją nie rozproszyła się.

"Ruch lotniczy wraca do normy"

Z kolei Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontrol) przewiduje, że ruch lotniczy nad Europą, sparaliżowany przez kilka dni z powodu chmury pyłu wulkanicznego znad Islandii, najprawdopodobniej powróci w czwartek do normalności.

W normalnych warunkach w Europie odbywa się codziennie ok. 29 tys. lotów. Eurocontrol szacuje, że w czwartek będzie ich 28 tysięcy. Niewielka liczba odwołanych lotów wynika z problemów logistycznych oraz lokalnych ograniczeń ruchu lotniczego nad Skandynawią i północną Szkocją.

Eurocontrol podkreślał w czwartek przed południem, że obecnie niemal cała europejska przestrzeń powietrzna jest dostępna.

Przestrzeń powietrzna nad Niemcami została wreszcie otwarta, a ruch lotniczy powoli wraca do normy. Eksperci z Lufthansy, jednej z najbardziej rozpoznawalnych linii lotniczych Niemiec, są optymistyczni w dalszych prognozach - jak można przeczytać na stronie tagesschau.de. Od czwartku ruch lotniczy powinien wrócić według nich do normy. To oznacza nawet 1800 lotów, które przewoźnik posiada w swojej ofercie. Dla porównania w środę, już po decyzji o ponownym otwarciu przestrzeni powietrznej, udało się zrealizować przez nich tylko około 700 lotów. Inne linie lotnicze, jak Germanwings czy Air Berlin, również starają się jak najszybciej przywrócić swój normalny rozkład lotów. Wyjątkiem miałby być tutaj irlandzki przewoźnik Ryanair, który zapowiadał, że loty nad Republiką Federalną Niemiec przywróci dopiero w czwartek o godzinie 13 - informuje Emilia Kałka z Berlina, korespondentka z serwisu polonia.wp.pl.

Lotniska w Polsce

Lotnisko imienia Fryderyka Chopina w Warszawie działa już normalnie. Niemal wszystkie odloty i przyloty są realizowane, mimo że pogoda nie sprzyja.

Rzecznik portu Kamil Wnuk przyznaje, że mogą pojawić się kilku-, kilkunastominutowe opóźnienia. Nie są one jednak spowodowane wulkanem, lecz niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Nad lotniskiem wieje wiatr, co opóźnia nieco lądowanie samolotów. Nie ma jednak problemów z wylotami.

Pasażerowie nie odczują skutków korków lotniczych, które mogą się pojawić po masowym wznowieniu lotów nad całą Europą - mówi Kamil Wnuk. Jedyny odwołany dzisiaj rejs to lot do Finlandii. Lotnisko pracuje tak jak przed erupcją wulkanu na Islandii.

Kamil Wnuk poinformował, że w związku z utrudnieniami, wywołanymi pyłem wulkanicznym w ciągu kilku ostatnich dni, warszawskie lotnisko nie zrealizowało 2 i pół tysiąca operacji powietrznych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)