Przestępców zabijać bez sądu! - apeluje prezydent
Była minister spraw zagranicznych Gruzji Salome Zurabiszwili poprowadziła w centrum Tbilisi 300-osobową demonstrację przeciwko arbitralnym zachowaniom najwyższych władz, które wzywają "do zabijania przestępców bez sądu, na miejscu, tam gdzie zostaną przyłapani".
Pani Zurabiszwili, która 19 października została zdymisjonowana ze stanowiska szefowej dyplomacji, oświadczyła, że "nie do zaakceptowania" są ostatnie wypowiedzi prezydenta Gruzji, Micheila Saakaszwilego i szefa MSW, Wano Merabiszwilego, którzy wezwali do "likwidowania na miejscu" przestępców, którzy stawiają opór policji.
Demonstranci protestowali przeciwko "arbitralnym" zmianom w kodeksie karnym. Mamy już w kraju pierwsze przypadki podejrzanego likwidowania przez policję osób bez jakiegokolwiek dochodzenia - oświadczyła była minister, która stanęła na czele jednego z ruchów opozycyjnych.
W zeszły czwartek, po tym jak MSW nakazało strzelać do przestępców, jeśli tylko stawiają opór policji, policjanci zastrzelili w bloku mieszkalnym pewnego 19-latka, któremu zarzucono kradzież. Twierdzą, że stawiał im opór, podczas gdy sąsiedzi zabitego stanowczo temu zaprzeczają.
Salome Zurabiszwili, mająca obywatelstwo francuskie i gruzińskie, była ambasadorem Francji w Tbilisi i półtora roku temu została powołana na stanowisko ministra spraw zagranicznych Gruzji. W październiku została zdymisjonowana jako osoba "niekompetentna" po wielu ostrych dyskusjach, jakie prowadziła w parlamencie ze zwolennikami ustaw, które uważała za niedemokratyczne.