"Przesłuchanie Praxmajera wniosło wiele elementów do sprawy J&S"
Przesłuchanie b. szefa biura dostaw ropy w PKN Orlen Andrzeja Praxmajera wnosi bardzo wiele nowych elementów do sprawy szczególnej pozycji firmy - dostawcy ropy: cypryjskiej firmy J&S - powiedział dziennikarzom członek sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Antoni Macierewicz (RKN).
Sześć godzin posłowie na niejawnym posiedzeniu przesłuchiwali b. szefa działu dostaw ropy w PKN Orlen. Można sądzić, że pan Praxmajer i zespół osób wokół niego pełnili rolę "sprzęgła", które łączyło trzy elementy: rynek rosyjski produkujący bardzo tanią ropę, PKN Orlen i mafię paliwową - powiedział dziennikarzom Macierewicz.
Jego zdaniem, szczególna rola spółki J&S, jaką miała ono na rynku dostaw paliw, wynika z pisma, które wyszło z biura Praxmajera. Pismo to - zdaniem posła RKN - dawało firmie J&S możliwość wprowadzania dowolnej ilości ropy naftowej do rosyjskiego systemu transportowego.
Trzeba znać specyfikę rosyjskiego rynku handlu ropą. Tam rzeczywiście każdy może kupić dowolną ilość ropy, ale nie każdy może dostać się do systemu transportu ropy. Pismo z PKN Orlen, jakie posiadała J&S, dawało jej taką możliwość - powiedział Macierewicz. Poseł podkreślił, że w piśmie, które powstało w biurze Praxmajera, nie określono ilości ropy na jaką opiewało upoważnienie.
Dzięki temu pismu - uważa poseł RKN - J&S mogła zamawiać nie tylko ropę dla polskich odbiorców, ale znacznie więcej i sprzedawać ją odbiorcom ma Zachodzie Europy.
Macierewicz ujawnił, że na pytanie o związki ze służbami specjalnymi, Praxmajer (od września 2004 r. na emeryturze)
powiedział "że się o nie otarł".
Bogdan Bujak (SLD) ujawnił, że jeden ze współpracowników Praxmajera Krzysztof Dyląg, po odejściu z PKN Orlen, został wiceprezesem spółki J&S.