Przerażające sceny z Bangladeszu. Starcia policji z robotnikami. Są ofiary śmiertelne
W sobotę w Bangladeszu odbył się strajk robotników, którzy domagają się podwyżek. W mieście Ćottogram policja do stłumienia protestu użyła ognia. Nie żyją co najmniej 4 osoby, a kilkanaście zostało rannych.
17.04.2021 | aktual.: 17.04.2021 13:26
W Bangladeszu strajkują robotnicy, którzy zatrudnieni są na budowie elektrowni węglowej należącej do chińskiej firmy. Pracownicy chcą więcej zarabiać, dlatego okazują swój sprzeciw. W tej sprawie interweniowali mundurowi.
Bangladesz. Strajk robotników. Zginęły 4 osoby
Policja w Ćottogram przekazała, że "nie miała wyjścia". Dlatego też doszło do użycia ognia. Śledczy przekazali, że ze strony robotników doszło do czynnej napaści na funkcjonariuszy.
"Mamy czterech zabitych i wielu rannych. Staramy się zapanować nad sytuacją" - przekazał jeden z komendantów miejscowej policji.
Do zamieszek doszło w mieście Ćottogram w pobliżu ujścia rzeki Karnaphuli do Zatoki Bengalskiej. Jest ono położone w południowo-wschodnim Bangladeszu. Miasto liczy ponad 2 miliony mieszkańców.
Chińska inwestycja energetyczna, dla której pracują robotnicy, jest ważnym źródłem dochodu dla Bangladeszu, który jest ubogim krajem.
Umowę o tej inwestycji podpisała chińska firma SEPCOIII Electric Power Construction z bangladeską grupą energetyczną S Alam.
Jak przekazała agencja Reuters, to nie pierwszy raz, gdy dochodzi do brutalności ze strony policji w Ćottogram. Przed rokiem w strajku zginęło czterech rolników. Oni także protestowali, ale przeciwko zagrażającej środowisku naturalnemu chińskiej inwestycji. Ich strajk został brutalnie stłumiony przez mundurowych.