Przerażające odkrycie. W lesie było kilkadziesiąt wielkich pająków

We wtorek około godz. 20 dyżurny odebrał telefon od przerażonej kobiety. Spacerowiczka odkryła w okolicach Czerwonki w Mosinie porzucone jadowite pająki.

Strażnicy po przybyciu do lasu zebrali i zabezpieczyli plastikowe pojemniki, prawdopodobnie z jadowitymi ptasznikami. Było to aż 21 okazów.

Czytaj także: Warszawa. Tropikalny pająk schwytany w centrum miasta

Funkcjonariusze od razu skontaktowali się w tej sprawie z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu, a pająki trafiły pod opiekę hodowcy.

O zdarzeniu poinformowano też policję, ponieważ porzucenie zwierząt jest przestępstwem.

"Niektóre z pojemników posiadały naklejone karteczki z nazwami pisane odręcznym pismem - zapewne przyczyni się to do ustalenia sprawcy i pozwoli wyciągnąć konsekwencje za ten niechlubny występek" - czytamy we wpisie, który strażnicy miejscy umieścili na swoim facebookowym proflu.

Czytaj także: Ewakuacja szkoły w Krakowie. Powodem zwierzę

Źródło: Straż Miejska w Mosinie