Przepychanki i groźby na spotkaniu z Januszem Palikotem
W auli Szkoły Muzycznej w Stalowej Woli doszło do przepychanek podczas spotkania podkarpackiego posła Dariusza Dziadzio z Ruchu Palikota oraz lidera ugrupowania Janusza Palikota. Jeden z uczestników groził, że zatłucze Palikota - informuje serwis stalowka.net.
W trakcie przemówienia Palikota jeden z uczestników spotkania, przerwał wypowiedź prezesa słowami: "My to już wszystko wiemy. To nie my mamy słuchać, tylko pan nas". Mężczyznę postanowiono wyprosić. Doszło do ostrej przepychanki. Całe zajście sfilmowała telewizja Polsat.
Inny mężczyzna próbował wedrzeć się na spotkanie z Palikotem z reklamówką, w której miał buty na przebranie oraz butelkę wódki. Wejście na salę uniemożliwił mu ochroniarz pilnujący gmachu szkoły muzycznej.
Pod koniec spotkania Janusza Palikota z mieszkańcami Stalowej Woli na salę wszedł szybkim tempem młody mężczyzna powtarzając: "Ja tego Palikota zatłukę". Chłopak usiadł w środkowym rzędzie, wyciągając nogi na krzesła. Po chwili przerwał dyskusję na sali, używał wulgarnych słów. Jeden z uczestników spotkania zadzwonił na policję. W międzyczasie został wyprowadzony. Po przybyciu policji na nic nie reagował, był bardzo rozbawiony. Z jego rozmowy z funkcjonariuszami dało się usłyszeć, że może być pod wpływem narkotyków. Nie odpowiadał na zadawane przez policjantów pytania. Lekceważył ich. Doszło więc do kolejne szarpaniny, tym razem z policjantem. Doszło do zatrzymania.