"Przepraszam, pilnujcie się" - tajemniczy list na kasetce
Policjanci bezpiecznie usunęli ze szpitala w Stalowej Woli metalową kasetkę, która leżała na korytarzu. Był na niej napis o treści: "Przepraszam za wszystko, pilnujcie się, nic nie było, na wasze szczęście". Znalezisko zaniepokoiło pracowników szpitala. Policyjni pirotechnicy sprawdzili podejrzane znalezisko - nic w niej nie było.
22.05.2009 | aktual.: 22.05.2009 20:26
Kwadrans przed godziną 9:00 tajemniczą kasetkę znalazła ochrona szpitala w Stalowej Woli. Wezwano policję.
Kilkadziesiąt minut później do Stalowej Woli przyjechali policjanci Zespołu Minersko-Pirotechnicznego Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Rzeszowie. Zapadła decyzja o użyciu robota pirotechnicznego.
Za pomocą tego urządzenia policjanci wynieśli kasetkę na zewnątrz, po czym umieścili ją w przyczepie do przewożenia ładunków wybuchowych. Podczas przenoszenia kasetka otworzyła się. Była pusta.
Trwa postępowanie w tej sprawie, policjanci zabezpieczyli ślady.