Przeniesienie sprawy molestowania 16‑latka na plebanii
Sprawę domniemanego molestowania, obecnie 16-letniego, byłego ministranta z kościoła św. Brygidy w Gdańsku
poprowadzi Prokuratura Okręgowa w Elblągu, by uniknąć zarzutów
wobec gdańskich prokuratorów o stronniczość - zdecydowała gdańska Prokuratura Apelacyjna.
24.08.2004 | aktual.: 24.08.2004 21:03
"Prokuratura Apelacyjna przychyliła się do prośby Prokuratora Okręgowego w Gdańsku, m.in. ze względu na dobro śledztwa oraz dla uniknięcia ewentualnych zarzutów o stronniczość wobec gdańskich prokuratorów" - poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej Krzysztof Trynka.
Śledztwo w sprawie domniemanego molestowania 16-latka na plebanii kościoła św. Brygidy, gdzie proboszczem jest ks. prałat Henryk Jankowski, zostało wszczęte przez gdańską Prokuraturę Okręgową pod koniec lipca.
"Mając na uwadze, iż realizowane w tej sprawie czynności procesowe pozostają w stałym zainteresowaniu mediów, a formułowane w publikacjach opinie i komentarze, zwłaszcza krytycznie oceniające dotychczasowe działania organów procesowych, utrudniają spokojne i rzeczowe rozpoznanie sprawy (...) uznano, że dobro śledztwa wymaga, aby było ono kontynuowane przez inną prokuraturę" - napisał Trynka w oświadczeniu.
Podkreślił, że przekazanie sprawy innej jednostce "wychodzi na przeciw sugestiom wyrażanym w publikacjach prasowych i czyni bezprzedmiotowym ewentualne kierowanie zarzutów stronniczości pod adresem prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Gdańsku".
Według Trynki, powodem decyzji o przeniesieniu postępowania nie była osoba zastępcy prokuratura okręgowego w Gdańsku Ryszarda Paszkiewicza. Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" podała, że ojciec Paszkiewicza był zastępcą szefa gdańskiej Służby Bezpieczeństwa i w latach 80. sprawował pieczę nad działaniami podejmowanymi m.in. przeciwko ks. Jankowskiemu.
"Nie komentujemy tego typu informacji. Pojawienie się takich informacji powoduje jednak, że decyzja o przekazaniu sprawy ułatwi spokojne i rzeczowe jej rozpoznanie" - podkreślił Trynka.
PAP dowiedziała się jednak nieoficjalnie ze źródeł związanych z organami ścigania, że to właśnie osoba zastępcy prokuratora okręgowego w Gdańsku była jednym z głównych powodów przeniesienia postępowania do Elbląga.
Odnosząc się do informacji gazety na temat opieszałości odnośnie terminu wszczęcia postępowania przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku Trynka powiedział, że PA nie miała do przebiegu postępowania żadnych zastrzeżeń.
Według "GW", materiały z informacją o podejrzeniach matki 16- letniego Sławomira R., że proboszcz kościoła św. Brygidy molestował seksualnie jej syna wysłane zostały z sądu do prokuratury 16 lipca. Prokuratura wszczęła śledztwo dopiero 10 dni później i, zdaniem "GW", w tym czasie miało dojść do wykasowania części danych z twardego dysku komputera plebanii.
Nie wiem jak pod względem merytorycznym przebiegało śledztwo, ale biorąc pod uwagę obieg dokumentacji nie był to długi okres - podkreślił rzecznik.
O domniemanym molestowaniu seksualnym 16-letniego obecnie Sławomira R. z Gdańska powiadomił gdańską prokuraturę miejscowy sąd rodzinny. Od 26 lipca prokuratura ta prowadziła postępowanie w tej sprawie. Jednak szef nadzorującej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Janusz Kaczmarek dopiero po dwóch tygodniach potwierdził nieoficjalne wcześniejsze informacje mediów, że zeznania matki jednego z chłopców wskazują na proboszcza parafii św. Brygidy. Śledztwo cały czas jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.
Prokuratura Okręgowa w Elblągu, która teraz zajmie się sprawą domniemanego molestowania chłopaka bada już, czy podczas tego śledztwa gdańscy prokuratorzy i policjanci nie ujawniali informacji mediom. Postępowanie przygotowawcze wszczęto na wniosek pełnomocnika ks. prałata.
Na razie nie wiadomo jak długo prokuratura w Elblągu będzie prowadziła postępowanie ws. molestowania. Dotychczas biegły nie wydał opinii dotyczącej tego, czy wykasowano coś z twardych dysków zabezpieczonych na plebanii podczas jej przeszukania pod koniec lipca. Planowane są przesłuchania kolejnych świadków.